Izrael zapowiada, że może zaatakować kolejny kraj

0
0
5
Armia Izraela
Armia Izraela / Pixabay

Izrael może otworzyć drugi front w Libanie, sugeruje minister obrony.

Daleki od ograniczania działań militarnych, Yoav Gallant twierdzi, że Izrael musi wypchnąć Hezbollah poza rzekę Litani w południowym Libanie.

Pomimo rosnącej presji ze strony USA, aby powstrzymać wojnę w Strefie Gazy, minister obrony Izraela sugeruje, że jego siły mogą wkrótce otworzyć drugi front na północy, aby odepchnąć wspierany przez Iran Hezbollah od granicy z Libanem.

Przemawiając do burmistrzów i przywódców gmin z północy, izraelski minister obrony Yoav Gallant powiedział w środę, że rząd nie będzie zachęcał około 80 000 mieszkańców ewakuowanych z północnych społeczności w pobliżu granicy z Libanem do powrotu do domu, zanim Hezbollah nie zostanie wyparty za rzekę Litani w południowym Libanie.

Północne społeczności obawiają się, że są poważnie zagrożone atakami rakietowymi i wtargnięciem Hezbollahu.

W uwagach cytowanych przez Times of Israel i Haaretz, Gallant powiedział na spotkaniu w Nahariyya, najbardziej wysuniętym na północ nadmorskim mieście Izraela, że rząd ma nadzieję na odepchnięcie Hezbollahu środkami dyplomatycznymi, ale jeśli to się nie powiedzie, "podejmie wszelkie dostępne środki", wykorzystując działania wojskowe.

Południowy odcinek rzeki Litani biegnie równolegle do granicy izraelsko-libańskiej i 18 mil na północ od niej. Zgodnie z warunkami rezolucji ONZ nr 1701, która zakończyła wojnę w Libanie w 2006 roku, Izrael zgodził się wycofać wszystkie swoje siły z południowego Libanu, a Hezbollah został zobowiązany do nieobecności na południe od rzeki.

Hezbollah nie dotrzymał jednak swojej części umowy i przez lata umocnił się w południowym Libanie na pozycjach bezpośrednio graniczących z izraelskimi społecznościami, przeprowadzając w ostatnich tygodniach i dniach ataki rakietowe i rakietowe.

Izrael odpowiedział silnie w cyklu "odwet za odwet", wywołując rosnące obawy przed eskalacją. Amerykańscy urzędnicy starają się powstrzymać rozwój konfliktu i ostrzegają Hezbollah, by nie otwierał drugiego frontu przeciwko Izraelowi.

Początkowo większość potyczek między Hezbollahem a Izraelem ograniczała się do ataków na cele wojskowe, pozostając w ramach tego, co libańscy politycy określają jako "zasady gry", ustanowione nieformalnie w celu ograniczenia błędnych kalkulacji Izraela i Hezbollahu na przestrzeni lat od 34-dniowej wojny w 2006 roku. Obecnie jednak wymiana ognia wykracza poza ustalone zasady i uderza w cele cywilne.

Uwagi Gallanta w środę wykraczają poza te wygłoszone w listopadzie przez szefa sztabu gen. Herzi Halevi, który również spotkał się z lokalnymi przywódcami z północy i starał się ich uspokoić. Podczas tego spotkania lokalni przywódcy ostrzegali, że ewakuowani z północy nie wrócą, gdy Hezbollah zaklinuje się tuż przy granicy.

Źródło: POLITICO

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną