Włochy: Słynny model porzuca karierę, by zostać księdzem
Młody Edoardo Santini, uważany za "najprzystojniejszego mężczyznę we Włoszech", postanowił porzucić obiecującą karierę modela i wstąpić do seminarium, aby zostać księdzem.
Tancerz, pływak, aktor - to tylko niektóre z marzeń Santiniego, 21-letniego Włocha, który w 2019 roku, gdy miał 17 lat, zdobył tytuł najprzystojniejszego młodego mężczyzny w swoim kraju po wygraniu krajowego konkursu.
Nagroda ta otworzyła mu drzwi do świata mody, a jego przyszłość wydawała się jasna: jego przeznaczeniem było zostać wielką gwiazdą. Jednak Boże plany były inne. Santini miał nadal błyszczeć, ale z dala od świateł reflektorów i wybiegów.
W filmie opublikowanym w mediach społecznościowych 23 listopada Santini wyjaśnił, że jest na dobrej drodze, by "zostać, jeśli Bóg pozwoli, księdzem".
Mówi, że w ciągu tych lat spotkał ludzi, którzy "pokazując mi, co to znaczy 'być Kościołem', dali mi siłę do zbadania tej kwestii, którą nosiłem w sobie od najmłodszych lat", ale której, jak mówi, "nie zgłębiałem z powodu strachu".
W styczniu 2020 roku odkrył "prawdziwy Kościół" i właśnie wtedy zaczął mówić w mediach społecznościowych o Bogu i powołaniu, które poczuł.
"Życie w Bogu nie oznacza zamknięcia się w kościele, ale raczej pełniejsze życie" - powiedział swoim ponad 11 000 obserwujących na Instagramie.
Wspomniał również o sprzeciwie swojej babci, która "oczekiwała czegoś innego" od swojego wnuka. Podkreślił jednak, że nie czuje się "osamotniony" w swojej decyzji i że jest "zmęczony spełnianiem woli innych i publikowaniem zdjęć, na których jestem pozornie bezpieczny i szczęśliwy".
Młody mężczyzna z regionu Toskanii zrobił "pierwszy krok" i w zeszłym roku zamieszkał z dwoma księżmi, co opisał jako "najpiękniejsze doświadczenie w moim życiu".
Dzielenie codziennego życia z księżmi pozwoliło mu "znaleźć w codzienności odpowiedź, na którą liczyłem, a która przyszła do mnie z góry".
"Pod koniec roku było dla mnie naturalne, że poprosiłem biskupa o przyjęcie na kurs przygotowawczy, rok poprzedzający życie w seminarium. I oto jestem, studiuję teologię i posługuję w dwóch parafiach diecezji florenckiej" - powiedział w swoim filmie.
Podzielił się również tym, że był powolny w podejmowaniu pierwszego kroku "z obawy przed brakiem akceptacji" i że podjęcie tej decyzji było czymś, co go "przerażało", chociaż, jak powiedział szczerze, "zbudowałem sobie więcej murów niż było".
Źródło: CatholicAgencyNews