Kijów: 50 osób rannych po rosyjskim ataku

Ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła wszystkie 10 rosyjskich pocisków wymierzonych w stolicę o 3 nad ranem czasu lokalnego. Spadające gruzy spowodowały rozległe zniszczenia w czterech dzielnicach na wschodnim brzegu Dniepru, a co najmniej 53 osoby zostały ranne w wyniku tego, co Zełenski określił jako "haniebną" zbrodnię.

Burmistrz Kijowa, Witalij Kliczko, opublikował materiał wideo przedstawiający zniszczenia. Fragmenty pocisków balistycznych spadły na podwórko budynku mieszkalnego, uszkadzając balkony i podpalając mieszkanie na szóstym piętrze. Przedszkole zostało poważnie uszkodzone. Kilka zaparkowanych samochodów zostało podpalonych, a okna w budynkach wyleciały w powietrze.

Dwadzieścia osób wymagało leczenia szpitalnego. Większość miała rany cięte od latającego szkła. Pięcioro dzieci zostało rannych. Piętnastu mieszkańców musiało zostać ewakuowanych, powiedział Kliczko, dodając, że uszkodzony został również szpital dziecięcy.

Ambasador USA na Ukrainie, Bridget Brink, powiązała nocny atak ze spotkaniem Zełenskiego z Bidenem w Gabinecie Owalnym. Obaj przywódcy zorganizowali wspólną konferencję prasową, na której Biden ogłosił dodatkowe 200 milionów dolarów na pomoc w zakresie bezpieczeństwa.

Wcześniej Zełenski spotkał się z przewodniczącym Izby Reprezentantów Mike'iem Johnsonem i innymi czołowymi republikanami, którzy w zeszłym tygodniu przegłosowali pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy w wysokości 61 miliardów dolarów. Jego próby przekonania ich do porzucenia sprzeciwu wobec dodatkowych przepisów jak dotąd nie powiodły się.