Poślica lewicy tak chce zgnoić Ziobrę, że obiecuje go przesłuchać… w szpitalu (FELIETON)
Jako obywatel mam długą listę zarzutów wobec Prawa i Sprawiedliwości, a szczególnie wobec byłego już ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Przedłużane w nieskończoność areszty wydobywcze, brak skutecznej reformy sądów, ustawa „mieszkanie za pomówienie”, czy nadgorliwi prokuratorzy stawiający ludziom zarzuty (i uzyskujący wyroki skazujące w imieniu państwa polskiego) za rzekomą „mowę nienawiści” wobec pogrobowców OUN-UPA. Których z kolei podlegli ministrowi prokuratorzy (a szczególnie jeden z nich, którego tu nazwiska nie wymienię, bo wiem, że czyta służbowo teksty na tym portalu) nosili na rękach i umarzali wszelkie karalne z ustawy o ściganiu totalitaryzmów przejawy banderyzmu w Polsce.
Tak więc jak napisałem – listę zarzutów do Zbigniewa Ziobry mam naprawdę długą. Jednak na pewno nie jest to cokolwiek związane z wyborami kopertowymi, a przecież taką właśnie komisję „śledczą” skonstruowano w tym śmiechu wartym Sejmie. Tymczasem już politycy Lewicy i PO zapowiadają, że Zbigniew Ziobro stanie przed sejmową komisją śledczą. A szczególnie inteligentna inaczej poślica Lewicy zapowiedziała, że „jeśli będzie trzeba, przesłuchamy go w szpitalu”. Cóż życzę powodzenia.
Poseł ma poważne problemy zdrowotne...
Zbigniew Ziobro ma poważne problemy zdrowotne, które wyłączyły go z działalności publicznej. A konkretnie mówi się o raku krtani. Co na ten temat wypisują na twitterze rozmaici nawet nie będę cytował. Powiedzmy, że życzenia zdechnięcia w męczarniach to najłagodniejsze z tego co tam wypisują rozmaici miłośnicy obecnej władzy. Jak już powiedziałem Ziobro jest poważnie chory i nie wiadomo kiedy wróci do polityki. Tymczasem poślica Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic stwierdziła, że „mimo to były minister sprawiedliwości może stanąć przed komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych”. I dodała, że „nie jest wykluczone, że do przesłuchania dojdzie w szpitalu”. Jak podały media „bardzo poważne problemy zdrowotne zmusiły Zbigniewa Ziobrę do wycofania się z działalności publicznej. Obowiązki prezesa Suwerennej Polski przejął od Ziobry Patryk Jaki, a były minister sprawiedliwości przez co najmniej miesiąc ma koncentrować się wyłącznie na sprawach związanych ze swoim zdrowiem”.
Poślica znowu błysnęła...
18 grudnia Anita Kucharska-Dziedzic w programie „Debata Dnia” w Polsat News postanowiła się poznęcać nad Zbigniewem Ziobro i… przypomniała sprawę Romana Giertycha. Kiedy Zbigniew Ziobro był prokuratorem generalnym, mecenasowi postawiono zarzut popełnienie przestępstwa, choć jak stwierdziła poślica „Roman Giertych leżał nieprzytomny w szpitalu (...) Myślę, że Zbigniew Ziobro by sobie nie życzył, by traktować go w sposób inny, niż on traktował ludzi – powiedziała poślica Lewicy. Akurat ponieważ osobiście znam Romana Giertycha (może jeszcze nie z czasów, kiedy jako młody, polityczny źrebak biegał po swoim ulubionym pastwisku w okolicach wielkopolskiego Kórnika) więc jednego dobrego słowa o nim powiedzieć nie mogę. I wiem (podobnie, jak wielu innych jego podwładnych z Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin) o dziesiątkach spraw, za które mecenas nie powinien wyjść z więzienia. Natomiast zgodzę się z opinią poślicy Lewicy, że „przypadek Giertycha nie był odosobniony, a prokuratura nadzorowana przez Ziobrę działała podobnie również w innych sytuacjach”. I to byli często ludzie niewinni. „On też przesłuchiwał kobietę w dziewiątym miesiącu ciąży przez całą noc. Znaczy nie on bezpośrednio, ale prokuratura i on się wcale z takich działań nie wycofywał. Mówił dura lex, sed lex (twarde prawo, ale prawo - red.), więc musimy być konsekwentni w ściganiu tych, którzy są nieuczciwi (…) serdecznie życzy panu Ziobrze, by wrócił do zdrowia, ale jeśli będzie taka potrzeba, przesłuchamy go w miejscu, które będzie dogodne dla niego Jeśli będzie w stanie z nami rozmawiać i będzie potrzeba, by zrobić to w miarę szybko, to tak. Myślę jednak, że zachowamy się trochę inaczej i poczekamy na jego decyzję” – bzdurzyła dalej poślica.
Tak naprawdę podejrzewam, że Ziobrze nic nie grozi. Zanim poszedł do szpitala to odpalił wszystkie śledztwa przeciw niektórym ludziom. I chociażby za to nikt go nie ruszy. Podobnie, jak za to, że chwilowo zawieszono śledztwa przeciwko przekrętom ludzi z PO i Lewicy. O czym Kucharska – Dziedzic powinna wiedzieć, chyba że sama nic w swojej partyjce nie znaczy.
Zdzisław Markowski
Źródło: Zdzisław Markowski