Taką postawę zaprezentowała jedna i ta sama formacja polityczna (chociaż złożona z dwóch różnych partii. Ponieważ kiedy Szymuś Hołownia z partii Polska 2050 

z nielegalnymi imigrantami balował na Wigilii w Sejmie to minister obrony narodowej, a przy okazji lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław „Tygrysek” Kosiniak - Kamysz świętował Wigilię z żołnierzami na granicy polsko-białoruskiej. Co ciekawe PSL i Polska 2050 to dwie części składowe Trzeciej Drogi. 

 Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek – geneza określenia 

Samo powiedzenie zawdzięczamy Władysławowi Jagielle. Ponieważ mocno niechętny królowi (i całej dynastii Jagiellonów) kronikarz Jan Długosz mocno go obsmarował w swojej Kronice, opisując między innymi pogańskie praktyki, którym miał się z lubością oddawać. I to właśnie Długoszowi zawdzięczamy przysłowie „Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek”, ponieważ kiedyś w trakcie misteriów wielkopostnych podobno najpierw figurze Pana Boga postawić świeczkę, a potem zrzuconej na podłogę kościoła figurze diabła nakazał postawić dwa ogarki. Od tego czasu mamy określenie „Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek”. A dokładnie taka sama postawa jest w przypadku dwóch najważniejszych polityków Trzeciej Drogi.  

 Obłuda i dwulicowość 

Wspominałem już wcześniej, co zrobił marszałek Sejmu Szymon Hołownia organizując w Sejmie Wigilię dla nielegalnych imigrantów: 

https://prawy.pl/128471-Wigilia-Holowni-w-Sejmie-FELIETON 

Co spotkało się z oburzeniem i licznymi komentarzami. Przykładowo Poseł PiS Radosław Fogiel napisał: „Minister Kosiniak-Kamysz dziękuje żołnierzom strzegącym polsko-białoruskiej granicy, a jego kolega z Trzeciej Drogi, marszałek Szymon Hołownia, prowadzi kampanię reklamową dla nielegalnych migrantów z tej granicy - przedrzyj się do Polski, to w nagrodę przyjedziesz do Sejmu”. Z kolei poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta dodał, że „tego typu akcja Marszałka Sejmu jest zaproszeniem do nielegalnego przekraczania polskiej granicy”. Zwraca także uwagę na wypowiedź eksperta ds. Europy Wschodniej Sergeja Sumlennego, który stwierdził, że „w niedalekiej przyszłości Rosja zamierza ponownie przemycać ludzi na polsko-białoruską granicę”. Internauci też byli bezlitośni. Jest masa komentarzy w rodzaju: „Ja dobrze rozumiem, że premier Kosiniak-Kamysz pojechał na granicę podziękować straży granicznej, a marszałek Hołownia w tym czasie cykał sobie fotki z nielegalnymi imigrantami”?

Przerażające, że po polskiej stronie w charakterze tak zwanych pożytecznych idiotów politycy opozycji, celebryci, aktywiści i niektórzy samorządowcy. To co oni robią to usiłowanie ponownego udrożnienia szlaku przemytu ludzi z całego świata do Unii przez granicę białorusko – polską. Tymczasem akcja Szymusia spotkała się z zachwytem rosyjskiej i białoruskiej propagandzie, tej samej, która pokazuje polskich funkcjonariuszy i żołnierzy w jak najgorszym świetle.  Co gorsza nielegalni imigranci są wspierani przez niemieckie media i instytucje unijne (za co powinniśmy wszystkich złapanych odsyłać z automatu do Berlina i Brukseli). Później Straż Graniczna musi ratować imigrantów na podlaskich bagnach. 

Tymczasem w jednym czasie „tygrysek” Kosiniak – Kamysz jeździ do żołnierzy, a Szymuś „marszałek” Hołownia przyjmuje tych którzy owym żołnierzom się lasami i bagnami prześlizgnęli do Warszawy. A wcześniej część z nich atakowała polskich żołnierzy, funkcjonariuszy i polskiej granicy oraz  niszczyła zabezpieczenia graniczne. I przyjmuje także rozmaitych „aktywistów” granicznych, czyli de facto przemytników nielegalnych imigrantów. To jest już obłuda poziomu level hard. Mam tylko nadzieję, że politycy Trzeciej Drogi zapłacą za swoją obłudę i na przykład taki Szymuś nie zostanie kolejnym prezydentem RP, o czym sobie marzy. 

 Zdzisław Markowski