Izraelski Sąd Najwyższy unieważnia kluczowy element reformy sądownictwa Netanjahu

Planowane zmiany wywołały wielomiesięczne masowe protesty, grożąc kryzysem konstytucyjnym między sądowniczą i ustawodawczą gałęzią rządu oraz naruszając spójność potężnego izraelskiego wojska.

Podziały te zostały w dużej mierze odłożone na bok po tym, jak bojownicy Hamasu przeprowadzili krwawy atak transgraniczny w południowym Izraelu 7 października, wywołując wojnę, która szalała w Strefie Gazy przez prawie trzy miesiące. Poniedziałkowa decyzja sądu może jednak ponownie podsycić te napięcia, nawet jeśli kraj pozostaje w stanie wojny.

Minister sprawiedliwości Yariv Levin, sojusznik Netanjahu i architekt reformy, potępił decyzję sądu, mówiąc, że pokazała ona "przeciwieństwo ducha jedności wymaganego w dzisiejszych czasach dla sukcesu naszych żołnierzy na froncie".

Orzeczenie "nie zniechęci nas", powiedział Levin, nie wskazując, czy rząd będzie próbował ożywić swój plan w krótkim okresie. "Ponieważ kampanie trwają na różnych frontach, będziemy nadal działać powściągliwie i odpowiedzialnie" - powiedział.

W poniedziałkowej decyzji sąd zagłosował za obaleniem ustawy uchwalonej w lipcu, która uniemożliwia sędziom obalanie decyzji rządu, które uznają za "nierozsądne". Przeciwnicy argumentowali, że wysiłki Netanjahu zmierzające do zniesienia standardu racjonalności otwierają drzwi do korupcji i niewłaściwego mianowania niewykwalifikowanych kolegów na ważne stanowiska.

Ustawa była pierwszą z planowanych zmian w izraelskim wymiarze sprawiedliwości. Remont został wstrzymany po tym, jak bojownicy Hamasu przeprowadzili atak 7 października, zabijając około 1200 osób i porywając 240 innych. Izrael natychmiast wypowiedział wojnę i kontynuuje ofensywę, która według palestyńskich urzędników służby zdrowia zabiła prawie 22 000 osób w Strefie Gazy.