Europejska wojna z tytoniem ma nowy cel: Nikotyna

Europa przygotowuje się do kolejnej wojny z Big Tobacco. Tym razem nie chodzi o śmiercionośne papierosy, ale o produkt, który w ogóle nie zawiera tytoniu - pozornie niewinną saszetkę z nikotyną.

Wciąż nieco anomalii poza Szwecją, woreczki nikotynowe to małe torebki z nikotyną, aromatem i włóknami roślinnymi, które umieszcza się pod wargą, aby uwolnić uderzenie. Ich popularność rośnie: Analiza wskazuje, że rynek woreczków nikotynowych podwoił się w latach 2020-2021 w Chorwacji, Czechach, Danii, Słowacji i Wielkiej Brytanii.

Podczas gdy szwedzki snus - bardziej znany produkt - zawiera tytoń i jest zakazany w pozostałej części UE, woreczki nikotynowe do tej pory wymykały się spod czujnego oka brukselskich biurokratów, ponieważ nie zawierają tytoniu. Oznacza to, że nie istnieją żadne przepisy na poziomie UE dotyczące dozwolonych poziomów nikotyny w saszetkach lub dozwolonych rodzajów etykiet.

Jednak długo oczekiwane zmiany w przepisach UE dotyczących wyrobów tytoniowych, opodatkowania i reklamy mogą to wszystko zmienić. Obecne przepisy obejmują już e-papierosy, które również nie zawierają tytoniu, a wszystko wskazuje na to, że Komisja chce wykorzystać rewizję do zaciśnięcia pętli na saszetkach z nikotyną.

Potencjalny zakaz, idący w ślady Belgii, Holandii i części Niemiec, również może być w planach.

"Myślę, że regulacje będą traktować przemysł tytoniowy jako przemysł nikotynowy" - powiedział Philip Gorham, starszy analityk kapitałowy w Morningstar, firmie zajmującej się badaniami inwestycyjnymi. "Myślę, że będziemy świadkami wprowadzenia podatków na te produkty, bardziej zbliżonych do sposobu opodatkowania papierosów".

Podsumowanie wstępnych wyników badania dotyczącego unijnych przepisów antytytoniowych, przeprowadzonego na zlecenie Komisji przez firmę badawczą Open Evidence, sugeruje, że zakaz dotyczący snusu powinien zostać rozszerzony na saszetki z nikotyną. Komisarz ds. zdrowia Stella Kyriakides stwierdziła również, że rosnąca popularność saszetek z nikotyną stwarza "poważne obawy dotyczące zdrowia publicznego".