UE i USA ostrzegły Izrael
UE i USA ostrzegają przed przerodzeniem się wojny Izrael-Hamas w konflikt regionalny.
"Nikt nie wygra na konflikcie regionalnym" - mówi szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell.
Szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell i sekretarz stanu USA Antony Blinken, obaj przebywający z wizytą na Bliskim Wschodzie, ostrzegli w sobotę przed eskalacją wojny między Izraelem a Hamasem w regionalny konflikt, ponieważ działania wojenne nasiliły się po zabiciu w tym tygodniu najwyższego urzędnika Hamasu.
"Jest absolutnie konieczne, aby upewnić się, że Liban nie zostanie wciągnięty w regionalny konflikt", powiedział Borrell na konferencji prasowej w Bejrucie, według Reutersa i Agence France-Presse. "Wysyłam również wiadomość do Izraela: Nikt nie wygra na regionalnym konflikcie", powiedział.
Blinken spotkał się w sobotę z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoğanem i ministrem spraw zagranicznych Hakanem Fidanem w ramach nowej podróży dyplomatycznej po Bliskim Wschodzie. Blinken "podkreślił potrzebę zapobieżenia rozprzestrzenianiu się konfliktu, zapewnienia uwolnienia zakładników, rozszerzenia pomocy humanitarnej i zmniejszenia liczby ofiar wśród ludności cywilnej", powiedział rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller w komentarzu dla agencji Reuters.
Borrell powiedział, że zgodził się z premierem Libanu Najibem Mikatim, aby pracować nad "deeskalacją i długoterminową stabilnością" podczas spotkania, które dotyczyło południowego Libanu, wojny w Strefie Gazy i Syrii.
Zaalarmował również o "niepokojącej intensyfikacji wymiany ognia" na linii demarkacyjnej ONZ między Libanem a Izraelem, znanej jako Niebieska Linia.
"Priorytetem jest uniknięcie regionalnej eskalacji i przyspieszenie wysiłków dyplomatycznych w celu stworzenia warunków do osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju między Izraelem, Palestyną i regionem" - powiedział Borrell w poście na X.
Obawy, że konflikt między Izraelem a Hamasem rozprzestrzeni się na sąsiednie kraje, wzrosły, ponieważ liczba ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy, wynosząca prawie 23 000, wciąż rośnie po trzech miesiącach ciężkiego odwetu wojskowego Izraela za masakrę Hamasu na początku października, w której zginęło ponad 1200 osób, a prawie 250 innych zostało wziętych jako zakładnicy.
Libańska grupa bojowników Hezbollah wystrzeliła w sobotę dziesiątki rakiet w kierunku Izraela po tym, jak w wyniku ataku na początku tego tygodnia zginął przywódca Hamasu Saleh al-Arouri. W międzyczasie bojownicy Houthi nasilili ataki na statki handlowe na Morzu Czerwonym.
Źródło: POLITICO