Notariusz od zmian w TVP i Polskim Radiu usłyszała zarzuty
Notariusz Joanny K. Kobieta miała uczestniczyć w spotkaniach, podczas których doszło do podpisania uchwał korygujących składów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Problem w tym, że śledczy uważają, że podpisanie tak wielu dokumentów, w różnych miejscach i w krótkim czasie jest niemożliwe.
Prokuratura poinformowała:"W wyniku prowadzonego śledztwa w sprawie przekroczenia uprawień przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego przy podejmowaniu uchwał o dokonaniu zmian w zarządach Telewizji Polskiej S.A. (TVP), Polskiej Agencji Prasowej S.A. (PAP) oraz Polskiego Radia S.A., zostało wydane postanowienie o przedstawieniu zarzutu notariusz Joannie K.".
Dodała też:"Ponadto, przeanalizowano zgromadzoną dokumentację oraz przesłuchano osoby związane z zaistniałymi zdarzeniami. Poczynione ustalenia wskazują, że uchwały, w oparciu o które dokonano zmian w zarządach mediów publicznych nie zostały podjęte w miejscu i czasie w nich wskazanych".
Problem w tym, że uchwała sejmowa dotyczące mediów publicznych z 20 grudnia została przyjęta bardzo późno, a tego samego dnia miało mieć miejsce podpisanie dokumentów w różnych miejscach w krótkim czasie.
Prokuratura przeszukała biuro Joanny K., weszła do ministerstwa kultury i zabezpieczyła monitoring.
Zarzut nie został jeszcze przedstawiony bezpośrednio, bo Joanny K. nie ma w kraju.
Źródło: Interia