Morsowanie hartuje ciało i psychikę
Morsowanie może nie tylko hartować ciało, ale też dobrze wpływać na naszą psychikę. Takie są wnioski z badania przeprowadzonego przez polskiego lekarza.
O zaskakujących skutkach morsowania napisał dziś potral.abc.zdrowie.pl, powołujący się na wnioski z badań dr. n. med. Jana Czarneckiego z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Zdaniem tego naukowca, morsowanie może nie tylko hartować ciało, ale też wpływać na psychikę. To wnioski z badań doktora Jana Czarneckiego. W wypowiedziach dla wspomnianego portalu twierdzi on, że ,,morsy mają zdecydowanie lepsze zdrowie psychiczne, a także rzadziej przechodzą infekcje sezonowe''.
Badacz analizował parametry zdrowia psychicznego, a także częstość infekcji dróg oddechowych i związanych z tym zwolnień lekarskich w grupie osób, które regularnie morsują oraz tych, które w ogóle tego nie robią. Twierdzi on też, że sam regularnie morsuje, więc bazował też na własnych doświadczeniach. Z jego obserwacji wynika, że morsy to osoby, które nie tylko mają świetną odporność i rzadziej chorują, ale są pogodne i pozytywnie nastawione do życia. To skłoniło go do sprawdzenia, czy ekspozycja na zimno faktycznie ma związek ze zdrowiem psychicznym i infekcjami jednocześnie, bo nikt tego do tej pory nie badał.
W badaniu doktora Czarneckiego uczestniczyły 1233 osoby w wieku 18-60 lat (732 morsy i 501 ludzi z grupy kontrolnej). Badani odpowiadali na pytania dotyczące:
zaburzeń codziennego funkcjonowania (np. wytrzymałości na codzienne obowiązki), problemów ze snem lub bezsenności, objawów depresyjnych (m.in. nastrój, poziom energii), objawów somatycznych (fizycznie odczuwanego bólu np. stawów).
,,W każdej z tych kategorii morsy radziły sobie lepiej, a szczególnie wyraźne było to w przypadku objawów somatycznych. To kolejne, po szeroko stosowanej w medycynie krioterapii, potwierdzenie, że ekspozycja na zimno jest skuteczna w walce z bólem'' - wyjaśnia Czarnecki.
Rzadziej i krócej chorują
Badania wskazały, że morsy mają zdecydowanie lepsze zdrowie psychiczne, a także rzadziej przechodzą infekcje sezonowe, które też są krótsze.
W pytaniach były uwzględnione najczęstsze infekcje sezonowe, od przeziębienia, przez grypę, zapalenie oskrzeli, po COVID-19.
Badacz zaznacza, że wyniki były niezależne od wieku czy płci. Znaczenie miała natomiast częstotliwość morsowania. Lepsze wyniki miały osoby, które częściej morsują, ale przy zbyt dużej częstości - 3-4 razy w tygodniu - wszystkie wyniki ulegały ponownemu pogorszeniu.
Czarnecki zaznacza, że choć badania wykazały pozytywny wpływ morsowania na zdrowie, nie może wskazać na związek przyczynowo-skutkowy, czyli bezpośredni wpływ morsowania na lepsze zdrowie. Dlatego planuje kontynuację i przeprowadzenie eksperymentu, który takie powiązanie mógłby weryfikować.
Wyjaśnia, że badanie będzie prowadzone z udziałem osób, które nie miały doświadczenia w ekspozycji na zimno, a parametry zdrowotne byłyby sprawdzone przed i po morsowaniu.
Morsowanie nie dla każdego
Naukowiec zastrzega jednak, że morsowanie to nie jest aktywność dla każdego.
Niektóre schorzenia są przeciwwskazaniem do morsowania. To: wrodzone niedobory odporności, zaburzenia rytmu serca, tętniaki, astma i pokrzywka indukowana zimnem czy trwająca infekcja - wylicza lekarz.
Natomiast opory natury psychicznej, każdy, jeśli tylko chce, może pokonać. Podstawą jest uspokojenie umysłu przy kontakcie z zimnem, który automatycznie wzbudza gwałtowne reakcje i myśl, że nie damy rady. Tymczasem, jeśli zaczniemy do tego podchodzić z większym spokojem i nastawieniem, że sobie z tym poradzimy, nauczymy się to wytrzymywać, pokonując dyskomfort fizyczny.
Zacznij od zimnego prysznica
Na początku można spróbować morsowania na sucho i sprawdzić swoją wytrzymałość oraz reakcje organizmu na zimno wychodząc np. w ręczniku na balkon.
,,Jeśli zaczniemy stopniowo się z tym oswajać, możemy spróbować zimnych prysznicy. Następnie dobrze jest wykonać następny krok i spróbować zamorsować. Nigdy nie róbmy tego na własną rękę, tylko pod kontrolą doświadczonych instruktorów, by było to w pełni bezpieczne i korzystne dla zdrowia, a nie szkodliwe'' - radzi badacz.
Źródło: WP.PL