Komenda mógł wyzdrowieć? "Przyznali to otwarcie"

Historię Tomasza Komendy, który spędził w więzieniu 18 lat, a później okazało się, że jest niewinny znała cała Polska. Pomimo tego, że udało mu się udowodnić, że został skazany niesłusznie mężczyzna przez kilka lat z powodu licznych traum nie był w najlepszej kondycji psychicznej. To pogorszyło jego stan zdrowia. Jak się później okazało u mężczyzny wykryto raka płuc. Jak informują media Komenda bardzo chciał wyzdrowieć dlatego szukał szansy dla siebie za granicą. Chciał aby jego przypadkiem zajęła się niemiecka klinika w Heidelbergu. Lekarze po zapoznaniu się z jego wynikami przyznali, że na leczenie jest już za późno a czas odegrał tutaj sporą rolę. 

Tomasz Komenda nie miał szans na wyzdrowienie

"Tomasz Komenda był gotów zapłacić każde pieniądze za leczenie. Rodzinie się nie zwierzał, ale sam szukał dla siebie ratunku. W ostatnim czasie nawiązał kontakt ze specjalistami w Niemczech, z kliniką w Heidelbergu. To ośrodek znany z najwybitniejszych specjalistów w leczeniu nowotworów, gdzie stosuje się eksperymentalne metody terapii"

-możemy przeczytać na portalu Kozaczek.pl. 

Dodano, że Komenda miał w sobie wiele siły i determinacji. Z tego też powodu był zakwalifikowany na leczenie, jednak lekarze mówili, że rokowania są złe. Ich zdaniem gdyby zgłosił się na leczenie pół roku wcześniej wtedy byłaby szansa na wyzdrowienie. Podkreślono, że w przypadku ostrych przerzutów sytuacja znacznie się komplikuje. "Byli na tyle uczciwi, że nie wzięli od niego pieniędzy i przyznali to otwarcie" - powiedział jeden z informatorów. 

Przypomnijmy, że Tomasz Komenda po 18 latach wyszedł z więzienia. Później przyznano mu odszkodowanie wynoszące 13 milionów złotych. Stworzono także film pt. „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy” opisując jego tragiczną historię.