Rząd żąda wyjaśnień od Rosji po tym, jak rakieta wleciała w naszą przestrzeń powietrzną

0
0
12
Samolot
Samolot / Pixabay

Rząd zażądał wyjaśnień od Rosji po tym, jak jedna z jej rakiet na krótko wkroczyła w polską przestrzeń powietrzną podczas dużego ataku rakietowego na Ukrainę, co skłoniło nasz kraj do aktywowania myśliwców F-16.

Był to trzeci duży atak rakietowy Rosji na Ukrainę w ciągu ostatnich czterech dni, a drugi wymierzony w stolicę, Kijów.

Gubernator obwodu lwowskiego, Maksym Kozytskyi, powiedział na platformie Telegram, że trafiona została infrastruktura krytyczna, ale nie sprecyzował, co dokładnie zostało trafione. Nie odnotowano żadnych ofiar śmiertelnych ani rannych.

Później władze poinformowały, że ratownicy właśnie ugasili pożar w obiekcie infrastruktury krytycznej w obwodzie lwowskim, który został zaatakowany pociskami rakietowymi i dronami w nocy i nad ranem.

Szef kijowskiej administracji wojskowej Serhij Popko powiedział, że Rosja użyła pocisków manewrujących wystrzelonych z bombowców strategicznych Tu-95MS. Alarm lotniczy w stolicy trwał ponad dwie godziny, ponieważ rakiety nadlatywały na Kijów w grupach z północy.

Powiedział, że ataki zostały przeprowadzone z dzielnicy Engels w regionie Saratowa w Rosji.

Według wstępnych danych, w stolicy nie było ofiar ani szkód.

Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP poinformowało w oświadczeniu, że o godzinie 4:23 w niedzielę doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jeden z pocisków manewrujących wystrzelonych przez Rosję w kierunku miast w zachodniej Ukrainie.

Źródło: media

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną