Przełomowe odkrycie dotyczące wykrywania raka

0
0
4
Laboratorium
Laboratorium / Pixabay

Nowy instytut badawczy twierdzi, że oznaki raka można dostrzec na wiele lat przed wystąpieniem objawów.

Naukowcy z niedawno otwartego instytutu onkologicznego na Uniwersytecie Cambridge rozpoczęli prace, które mają na celu wskazanie zmian w komórkach na wiele lat przed ich przekształceniem się w nowotwory. Jak twierdzą, badania te powinny pomóc w opracowaniu radykalnie nowych sposobów leczenia raka.

Early Cancer Institute - który właśnie otrzymał 11 milionów funtów od anonimowego darczyńcy - koncentruje się na znalezieniu sposobów radzenia sobie z nowotworami, zanim wywołają one objawy. Badania będą wykorzystywać najnowsze odkrycia, które wykazały, że u wielu osób rozwijają się stany przedrakowe, które przez długi czas pozostają w ukryciu.

"Okres utajenia rozwoju nowotworu może trwać latami, czasem przez dekadę lub dwie, zanim stan ten nagle objawi się pacjentom" - powiedziała prof. Rebecca Fitzgerald, dyrektor instytutu.

"Następnie lekarze stwierdzają, że mają trudności z leczeniem guza, który do tego czasu rozprzestrzenił się w organizmie pacjenta. Potrzebujemy innego podejścia, takiego, które może wcześnie wykryć osobę zagrożoną rakiem za pomocą testów, które można podać dużej liczbie osób".

Jednym z przykładów jest cytogąbka - gąbka na sznurku - opracowana przez Fitzgerald i jej zespół. Jest ona połykana jak pigułka, rozszerza się w żołądku w gąbkę, a następnie jest ciągnięta w górę przełyku, zbierając po drodze komórki przełyku. Te komórki, które zawierają białko o nazwie TFF3 - występujące tylko w komórkach przedrakowych - stanowią wczesne ostrzeżenie, że pacjent jest zagrożony rakiem przełyku i wymaga monitorowania. Co najważniejsze, test ten może być przeprowadzany w prosty sposób i na szeroką skalę.

Kontrastuje to z obecnym podejściem do innych nowotworów, dodał Fitzgerald. "Obecnie wykrywamy wiele nowotworów późno i musimy wymyślać leki, które stają się coraz droższe. Często przedłużamy życie o kilka tygodni kosztem dziesiątek tysięcy funtów. Musimy spojrzeć na to z innej perspektywy".

Jedno z podejść przyjętych przez instytut - który ma zostać przemianowany na Li Ka-shing Early Cancer Institute na cześć filantropa z Hongkongu, który wspierał inne badania nad rakiem w Cambridge - koncentruje się na próbkach krwi. Dostarczane przez kobiety w ramach wcześniejszych badań przesiewowych w kierunku raka jajnika i przechowywane w specjalnych magazynach, próbki te zostały teraz ponownie wykorzystane przez instytut. "Mamy około 200 000 takich próbek i są one kopalnią złota" - powiedział Jamie Blundell, lider grupy badawczej w instytucie.

Korzystając z tych próbek, naukowcy zidentyfikowali zmiany, które odróżniają dawców, u których następnie zdiagnozowano raka krwi 10 lub nawet 20 lat po dostarczeniu próbek, od tych, którzy nie zachorowali na takie schorzenia.

"Odkryliśmy, że istnieją wyraźne zmiany genetyczne we krwi osoby na ponad dekadę przed wystąpieniem objawów białaczki" - powiedział Blundell. "To pokazuje, że istnieje długa szansa, którą można wykorzystać do interwencji i leczenia, które zmniejszy prawdopodobieństwo zachorowania na raka".

Nowotwory rozwijają się etapami, a wykrywając komórki, które zrobiły wczesny krok na tej drabinie, powinno być możliwe zablokowanie lub zahamowanie dalszego rozwoju. Kluczową kwestią jest to, że na tym wczesnym etapie lekarze mają czas na podjęcie działań i uniknięcie konieczności radzenia sobie z rakiem na późnym etapie, gdy się rozprzestrzenił.

 

Źródło: Guardian

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną