Działania Trzaskowskiego nie zaskakują (FELIETON)

2
0
19
Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski / https://www.flickr.com/photos/european_parliament/10941915856

To jakaś niekończąca się plaga włodarzowania przez Trzaskowskiego stolicą. Jak można wygrywać kolejne wybory i nic nie robić, a w swoich działaniach ciągle się ośmieszać? Widocznie twardy elektorat KO ma tak szczelne klapki na oczach, że nieustannie żyje w jakiejś nierzeczywistej bańce. Nikogo nie dziwi i nie oburza ciągła nieobecność prezydenta w ratuszu.

Tobiasz Bocheński powiedział, że za jego sprawowania funkcji wojewody mazowieckiego, miał gabinet sąsiadujący z Trzaskowskim i widział go tam zaledwie kilka razy. Trzaskowski się nie przemęcza, a funkcja prezydenta stolicy wyraźnie mu ciąży. Nie czuje się dobrze w tej roli, bo jest stworzony do większych celów.

W związku z trym podejmuje ciągle zaskakujące decyzje jak sławetna „strefa relaksu” na Placu Bankowym, a jest ich więcej, ale nie ma sensu ich tu wymieniać. Ciągnąca się budowa drugiej linii metra, a były poprzednio obietnice o rozpoczęciu następnej linii, bezsensowne zwężanie ulic, jest to zmora dla kierowców stojących w długich korkach. Rozpoczynanie kolejnej przebudowy jezdni, nie kończąc poprzedniej. Na szczęście w tym zakresie Trzaskowski przed wyborami samorządowymi trochę przyspieszył. Ruiny strych budynków, straszących w centrach miasta. Sama mieszkam w bliskim sąsiedztwie zdewastowanego budynku dawnego Fotonu. Mam widok na powybijane okna i ciągłe spacery młodych ludzi po dachu budynku. Trzy lata temu rozegrał się tutaj dramat. Z dachu 10 tiętra spadła młoda dziewczyna. Runęła na beton i tak skończyło się jej młode życie. Od tego czasu wejście do budynku zamurowano, ale spryciarze znaleźli inne wejścia i nadal tam balują. Regularnie co kilka dni wzywana jest straż pożarna, bo ktoś w ruderze wznieca pożar. Przyjeżdża kilka wozów strażackich, czasami wynoszą jakieś zwłoki. I wszystko wraca do punktu wyjścia. Podobno prawo własności jest niejasne i nic nie można z tym zrobić.

Takich niemocy miasta jest dużo. A prezydent jest niesłychanie dumny z powodu otwarcia ścieżki rowerowej przez Wisłę. To jego jedyne osiągnięcie.

Gdy się coś niepokojącego dzieje w Warszawie, prezydent jest nieobecny. Zresztą jego działania są tak nieudolne, że nie sprawia to większej różnicy jego nieobecność. Przypomnijmy sobie Czajkę i wylew fekaliów z Wisły. Gdyby nie pomoc rządu w wybudowaniu mostu pontonowego, sprawa ślimaczyła by się w nieskończoność. Gdy autobus z powodu „:naćpanego” kierowcy zawisł na moście, prezydenta też nie było itd. Itp.

Teraz spłonęła hala targowa na Marywilskiej. Kupcy stracili w jednej chwili cały dorobek swojego życia. A co ma im do zaproponowania Rafał Trzaskowski? Nie dość, że nie pojechał na miejsce pożaru, to następne jego działania są cyniczne. Na briefingu oświadczył, że miasto nie ma żadnych możliwości wsparcia przedsiębiorców. Strona rządowa również, bo wymagane byłyby decyzje ekstraordynaryjne. Ale miasto nie pozostawi poszkodowanych na pastwę losu. Oferuje się dodatkowe okienko do rejestracji bezrobotnych. Szukają także dodatkowych miejsc pracy na innych bazarach. Podobno jest ich 100. Tylko ciekawe, czym kupcy mają handlować, jeżeli nie mają pieniędzy na zakup towaru? Miasto szuka także dodatkowych „środków specjalnych”. Ciekawe czy w ogóle je znajdzie?

Rafał Trzaskowski jest za to bardzo aktywny na innym polu. Miasto podpisało jako pierwsze ideologiczne rozporządzenie. Wprowadza się zakaz wieszania krzyży i stawiania ich na biurkach, wszystkie wydarzenia organizowane w urzędzie miasta mają mieć charakter świecki. Obowiązuje zakaz modlitwy podczas uroczystości. Trzeba natomiast „respektować prawa związków jednopłciowych”. Chodzi o możliwość odbioru dokumentów w imieniu partnera lub partnerki, kontaktowanie się ze szkołą w sprawie dziecka jednego z nich. Obowiązuje także zakaz nazywania mężczyzny kobietą i odwrotnie, trzeba używać feminatywów i form bezosobowych – zamiast mężczyzna, kobieta trzeba stosować formę osoba.

A tak na marginesie dziwne są postawy niektórych osób pozostających w związkach partnerskich. Ostatnio w debacie Polsatu doszło do awantury pomiędzy posłem Budą a wiceministrem sprawiedliwości Śmiszkiem. Sprawa dotyczyła glosowań nad paktem migracyjnym. Poseł Buda stwierdził, że pan Śmiszek wie dobrze jak głosował jego mąż czy żona Biedroń. Spotkało się to z atakiem furii pana Śmiszka, który obłożył przeciwnika inwektywami i zażądał przeprosin. Czyżby się wstydził swego partnera?

Ale wracając jeszcze do prezydenta miasta Warszawa. Rafał Trzaskowski jest bardzo aktywny w ratowaniu planety, „która płonie”, dlatego wspiera aktwiszcza z Ostatniego Pokolenia, wynajmując im na ulicy Kruczej (centrum stolicy), duży lokal za przysłowiowe grosze. Na to i podobne bzdury zawsze znajdzie pieniądze.

Iwona Galińska

Źródło: IG

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną