Sejmowa Lewica to zamordyści? (FELIETON)

Co do Lewicy i ich wyborców jestem zdanie, że ludzi, którzy są tak inteligentni inaczej, że nie wiem jak potrafią bez nawigacji w telefonie się podetrzeć liściem łopianu powinni być wykluczeni z grona wyborców. Ilość skrajnie dzwinych pomysłów PO, Lewicy i PSL-u potrafi zaskoczyć nawet mnie, a co więcej niektóre z nich trafiają nawet pod obrady cyrku nazywanego Sejmem.

Aborcja i zamordyzm

Tak można najkrócej określić cały program wyborczy Lewicy. A więc mordowanie dzieci bez ograniczeń, zakaz „mowy nienawiści”, wsparcie rozmaitych  LGBTQRWA +++, zabranie ludziom mięsa, samochodów i mieszkań. Tak w największym skrócie można określić program wyborczy Lewicy. Jednak może przypomnijmy co te osiołki wymyślały wcześniej – w trakcie ostatniego pseudopomoru.

Wspomnień czar

Przypomnę genialny pomysł legislacyjny sejmowej Lewicy, według którego kanary mają dawać mandaty w autobusach i tramwajach nie tylko za brak biletu, ale także za brak... maseczki! Jak się chwali ta banda zamordystów nazywanych Lewicą „Proponujemy rozwiązanie, które pozwoli na niezwykle skuteczną walkę z pasażerami sprzeciwiającymi się zasłanianiu ust i nosa”. I tak „politycy Lewicy, reprezentowani przez posłankę Paulinę Matysiak, złożyli projekt ustawy, na podstawie którego będzie można „karać” osoby niezakrywające ust i nosa w komunikacji publicznej. Chodzi o możliwość nałożenia opłaty dodatkowej („karnej”) nie tylko na tych, co jeżdżą na gapę, ale i tych, którzy nie zakrywają ust i nosa”. W swojej wypowiedzi dla mediów poślica Lewicy stwierdziła wówczas: „Przy obecnych przepisach nie można takiego pasażera wyprosić lub nałożyć na niego karę finansową, bowiem brakuje jasnej podstawy prawnej. Ustawa pozwoli nałożyć tę opłatę, a w konsekwencji doprowadzi do tego, że więcej osób będzie przestrzegało nakazu zakrywania ust i nosa, co zwiększy bezpieczeństwo pasażerów, ale i obsługi – kierowców i konduktorów. Proponowany przepis pozwoli wywierać nacisk na nieprzestrzegających wymogu noszenia maseczki i zachowania dystansu pasażerów korzystających z lokalnych połączeń kolejowych, gdzie inaczej, niż w Intercity ograniczenia liczby podróżnych nie zapewnia system rezerwacji”.

Dzisiejsze jeszcze lepsze pomysły Matysiakowej

Jednak (p)oślica (a dzisiaj chyba senatorzyca) Lewicy dzisiaj ma jeszcze głupsze pomysły. Przytoczę tylko dwa, a w sumie trzy. Pierwszy to płacz, że Straż Graniczna za Tuska gania nielegalnych imigrantów tak samo, jak za Morawieckiego. Kto chce może posłuchać, jak się błaźni u Mazurka: https://www.youtube.com/watch?v=MiVwyANb0L0

Dodam do tego jeszcze dwa jej debilne pomysły. Pierwszy, jak pisze niezawodna „Gazeta Wyborcza”: „Posłanka partii Razem i jednocześnie wiceszefowa sejmowej komisji ds. infrastruktury, Paulina Matysiak, wywołała burzę swoją propozycją dotyczącą drogi krajowej nr 10, łączącej Bydgoszcz z Toruniem. W swojej interpelacji poselskiej nr 2069 zasugerowała, że zamiast budowy nowej drogi ekspresowej S10, wystarczy zainstalować fotoradary i rozwijać transport kolejowy”. I kolejny pomysł – jeżdżenie po mieście z prędkością 30 kilometrów na godzinę. A może wrócić do czasów kiedy przed autem szedł facet z chorągiewką? Myślę, że Matysiakowa mogłaby być usatysfakcjonowana. To ten sam poziom myślenia, jak tej przedstawicieli politycznej formacji nastawionej na własny zysk i skrajny zamordyzm wobec Polaków. W sumie zastanawiam się kto na nich głosował? I co wyborca Lewicy ma w głowie (nic, niewiele, siano, trociny)?

Jak widać lewactwo to stan umysłu. Co ciekawe czeka nas niejeden arcykretyński projekt ustawy Lewicy, który zostanie złożony i będzie debatowany w Sejmie. I tylko jestem pełen obaw, że rządzący z Platformy Obywatelskiej mogą ów projekt przedstawić, jako własny i przegłosować. Czekam więc na zalew niewyobrażalnej głupoty, która od Lewicy przejdzie do Platformersów. Ciężkie czasy czekają naszą socjalistyczną ojczyznę – i dobrze wam za to Polacy. Tak wybraliście, że zasłużyliście (i nie twierdzę, że trzecia kadencja Prawa i Sprawiedliwości byłaby lepsza, bo ta partia rozkładała się, jak zwłoki na plaży pod letnim Słońcem).

Zdzisław Markowski