Orban o wyborach w Polsce: Dwa pierwsze miejsca zajęły partie prowojenne

W wywiadzie dla węgierskiego portalu Index Wiktor Orban zauważył, że w Polsce partie, które zajęły dwa pierwsze miejsca, są prowojenne. Nie dziwi krytyka KO, ale PiS-u już tak. Pokazuje to, że przez ostatnie lata, zwłaszcza od czasu wojny na Ukrainie, PiS pogrzebał dobre relacje z Węgrami.

Orban mówił też o sytuacji na Węgrzech, komentując dobry wynik opozycji: "W polityce zawsze jest powód do niepokoju, czasem drobny, czasem poważny, a jeśli nie możesz z tym żyć, wybrałeś zły zawód. Kto jest na strzelnicy, a kto ma broń, zostawmy to na następną kampanię wyborczą. Na Węgrzech odbyły się wybory, które wygraliśmy. Co więcej, wygraliśmy je, nie mając nigdy tak wielu ludzi głosujących na nas w wyborach do Parlamentu Europejskiego".

Dodał też: "Z jednej strony 44-45% to mniej niż ostatnio, ale i tak zagłosowało na nas ponad dwa miliony ludzi. W 2019 r., kiedy zdobyliśmy ponad 50 procent, otrzymaliśmy 1,8 miliona głosów. Jedną rzeczą, którą wiem, jest to, że zawsze wygrywaliśmy, teraz i w przeszłości, ponieważ ciężko na to pracowaliśmy. Pokorna praca jest na to odpowiedzią. To wyniki zawsze nas utrzymują, a to wymaga pracy".