W piątek przed konferencją pokojową w Szwajcarii, na którą Rosja nie została zaproszona, Putin przedstawił warunki „ostatecznego zakończenia” wojny bardziej szczegółowo niż kiedykolwiek wcześniej, odkąd rozpoczął inwazję na Ukrainę na pełną skalę więcej niż dwa lata temu.

Oprócz wycofania się z czterech okupowanych regionów we wschodniej i południowej Ukrainie Putin powiedział, że Ukraina musi dokonać demilitaryzacji, a kraje zachodnie muszą znieść sankcje nałożone na Rosję, które zaszkodziły, ale nie sparaliżowały jej gospodarkę.

Chociaż warunki te są bardziej maksymalistyczne niż te, o których Putin wspomniał wcześniej, reprezentują one niepowodzenie Rosji w osiągnięciu jej pierwotnych celów wojennych, kiedy Moskwa wierzyła, że ​​uda jej się zdobyć Kijów w kilka dni, a resztę Ukrainy w kilka tygodni. Prawie 28 miesięcy później Rosja zajmuje około jednej piątej terytorium Ukrainy, łącznie z Półwyspem Krymskim, który zaanektowała dziesięć lat temu.

Ukraińscy i niektórzy zachodni urzędnicy wielokrotnie ostrzegali, że Putin zamierza zadowolić się jedynie całkowitą porażką Kijowa i że wszelkie rozmowy pokojowe lub rozejm są jedynie pozorem umożliwiającym wojskom rosyjskim przegrupowanie się i rozpoczęcie w przyszłości nowej, bardziej zaciekłej ofensywy.

Jednak w komentarzu do ministerstwa spraw zagranicznych Putin stwierdził, że rosyjskie warunki rozmów pokojowych są „proste”, począwszy od całkowitego wycofania wojsk Ukrainy z całego terytorium obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Moskwa kontroluje te regiony jedynie częściowo, ale twierdzi, że w 2022 r. cały każdy region będzie częścią terytorium Rosji.