Rząd przygotowuje się na falę migracyjną (FELIETON)

0
0
16
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Internet

Pakt migracyjny został zaklepany w UE. Przy sprzyjającym układzie sił można go jeszcze unieważnić, ale Bruksela z werwą przygotowuje się do relokacji imigrantów. W kwietniu br. w belgijskiej Gandawie odbyła się unijna konferencja ministerialna w sprawie wdrażania paktu.

Omawiano tam techniczne aspekty realizacji projektu. Wynika z tego, że do końca 2024 r. każde państwo członkowskie będzie musiało opracować swój własny Krajowy Plan Wdrożeniowy. Ma w nim być wykaz miejsc pobytu migrantów. To sprawa kluczowa. A co z utrzymaniem nachodźców? Socjal w Niemczech jest kilkakrotnie wyższy niż u nas, stąd prosty wniosek, ze imigranci sprowadzeni do nas, będą uciekać. Aby temu zapobiec, jest zapis w pakcie imigracyjnym, że warunki życia migrantów muszą być zrównane w całej Unii. Kto za to ma płacić? Jeszcze nie wiadomo. Unia zapewne „wesprze” nas jakąś symboliczną sumą, a resztę załatwią polscy podatnicy. Co na to emeryci, których uposażenia będą kilkakrotnie niższe niż nachodźców?   

Nasz rząd zaczyna się już do tego sposobić. Z pisma Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że na Podlasiu już szuka się miejsc noclegowych dla imigrantów. „zwracam się z prośbą o wskazanie miejsc obiektów możliwych do wykorzystania przy masowym napływie cudzoziemców” – czytamy w dokumencie do marszałka województwa podlaskiego, prezydentów i starostów województwa.  Dalej czytamy, że „analiza miejsc/obiektów powinna objąć w szczególności realnie możliwe do wykorzystania zasoby Skarbu Państwa, samorządu województwa, jak również jednostek samorządu terytorialnego, w tym Gmin znajdujących się na administrowanym przez Państwa terenie”. Dalej jest jeszcze akapit mówiący o „Uwzględnieniu podlegać winny również możliwości podmiotów prywatnych”, przy jednoczesnym zaprzeczeniu, że może to dotyczyć ludności ukraińskiej. 

Treść całego dokumentu bardzo przypomina  pismo z czasów rządów Ewy Kopacz z 15 września 2015 r.  rozsyłane do wojewodów. Też miała być przedstawiona lista obiektów „z potencjalnym przeznaczeniem na zakwaterowanie cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową w Polsce”. Ówczesny rzecznik rządu Cezary Tomczyk zapewniał, że Polska jest gotowa przyjąć każdą liczbę imigrantów. Na szczęście wybory parlamentarne położyły temu kres i rząd Prawa i Sprawiedliwości zablokował te dyrektywy na lata. Teraz wszystko wróciło ze zdwojona siłą. 

Ale kłopoty z granicą wschodnią to nie wszystko.  Do nas policja niemiecka wwozi imigrantów, którzy rzekomo przekroczyli u nas wschodnia granicę i powędrowali do Niemiec. Tylko to nie do końca jest prawdą, bo wśród imigrantów są ludzie, którzy przeszli szlak bałkański i nawet nie otarli się o Białoruś.  Dziennikarka Aleksandra Fedorska dotarła do niepokojących faktów, że przez zachodnią granicę weszło do Polski przez kilka miesięcy 3,5 tys. osób. Później się okazało, że liczba ta jest większa i wynosi 7,5 tys.  Niemcy przywożą do nas dziesiątki imigrantów, którzy trafiają do noclegowni w powiatach przygranicznych. Emigracja z zachodu do nas już się odbywa, pod płaszczykiem „push-backów” z Niemiec lub w ogóle potajemnie.  Nie ma żadnych oficjalnych danych na ten temat, bo polska Straż Graniczna twierdzi, że w tym czasie trafiło do nas jedynie 188 cudzoziemców. Co się stało z resztą? Rozpłynęła się  na całą Polskę? 

 

Znaleźliśmy się w swoistych kleszczach emigranckich, co przy inercji tego rządu jest bardzo niebezpieczne. Coraz częściej w  sieci można znaleźć filmiki dokumentujące wybryki ludzi o innych korzeniach kulturowych. I tak na przedmieściach Warszawy jakiś czarnoskóry mężczyzna skakał sobie po dachach samochodów, a potem napadł na mężczyznę jadącego na hulajnodze. W Poznaniu między blokami inny umięśniony i pół nagi czarnoskóry wymachiwał maczetą. W Tomaszowie Mazowieckim  inny przybysz mający nas ubogacić awanturował się i stawiał opór policjantom, wykrzykując coś o Allahu. Powoli nasze ulice zaczynają  zamieniać się  w miasta Zachodu. 

Aż strach się bać, do czego nas doprowadzą rządy koalicji 13 grudnia. Stagnacja, bałagan we wszystkich dziedzinach życia. Niebywale bujnie kwitnie jedynie zemsta i chęć wyeliminowania opozycji z życia społecznego. 

 

Iwona Galińska

Źródło: IG

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną