Miażdżąca wygrana Le Pen. Donald Tusk nie przebiera w słowach
Premier Donald Tusk zdecydował się skomentować wygraną Marine Le Pen w wyborach parlamentarnych we Francji. Polityk nie przebierał w słowach. Oto, co powiedział.
Dzisiaj, 1 lipca zagraniczne media poinformowały o oficjalnych wynikach wyborów parlamentarnych we Francji. Jak się okazało pierwszą turę wygrało ugrupowanie Marine Le Pen z miażdżącą przewagą. Zjednoczenie Narodowe otrzymało (33,2 proc. głosów.), Nowy Front Ludowy (28 proc), ugrupowanie skupione wokół prezydenta Francji Emanuela Macrona (20 proc), a Republikanie (6,6 proc). Nie było to raczej zaskoczeniem, gdyż dzień wcześniej pojawiały się sondaże prognozujące taką opcję. Pomimo tego we Francji wybuchły protesty lewicowych aktywistów, którzy nie tylko wykrzykiwali różne hasła, ale także niszczyli sklepy oraz inne miejsca publiczne.
Miażdżące zwycięstwo Le Pen. Donald Tusk nie przebierał w słowach
Wygraną Marine Le Pen zdecydował się skomentować w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, który przyznał, że jest zaniepokojony tym wynikiem. Pisał także o prezydencie Rosji Władimirze Putinie i Polsce. Zaznaczył, że również w naszym kraju do władzy prawie doszły ugrupowania prorosyjskie.
"Lubią Putina, pieniądze i władzę bez kontroli. Rządzą lub właśnie sięgają po władzę na wschodzie i na zachodzie Europy. Łączą swoje siły w Parlamencie Europejskim. W Polsce w ostatniej chwili odwróciliśmy ten fatalny bieg rzeczy. Nie zmarnujmy tego"
-napisał premier Donald Tusk na portalu X (dawniej Twitter).
Przypomnijmy, że także prezydent Francji Emanuel Macron chce zablokować rządy Marine Le Pen. W swoim najnowszym komunikacie zaapelował o stworzenia demokratyczno-republikańskiej współpracy podczas kolejnej tury wyborów. Z kolei Marine Le Pen "apelowała o bezwzględną większość w drugiej turze wyborów, aby jej partia mogła 'naprawić Francję i przywrócić jedność'". Podkreśliła, że chce aby premierem został Jordan Bardella.
Co sądzicie na temat jego wypowiedzi?
Źródło: Redakcja