PKP Cargo zwolni nawet 4 tys. ludzi. Związkowcy w szoku
Nowy szef PKP CARGO zapowiedział zwolnienie nawet 4 tys. osób. Związkowcy są w szoku, bo mówią, że jeszcze trzy tygodnie temu w wywiadzie mówił, że nie będzie masowych zwolnień, bo zakład nie ma pieniędzy na odprawy. Tymczasem niektórym trzeba będzie zapłacić nawet 8 pensji.
Zarząd PKP Cargo złożył 27 czerwca w Sądzie Rejonowym w Warszawie wniosek o otwarcie wobec spółki postępowania sanacyjnego.
Spółka napisała w oświadczeniu: "Postępowanie sanacyjne (uzdrowieniowe) jest przeciwieństwem upadłości. Ma ono na celu uratowanie przedsiębiorstwa i długoterminowe przywrócenie mu płynności i konkurencyjności, przy jednoczesnym zachowaniu jak największej liczby potrzebnych miejsc pracy".
Już pod koniec maja tego roku zarząd PKP Cargo zdecydował o uruchomieniu programu skierowania do 30 proc. pracowników na tzw. nieświadczenie pracy na 12 miesięcy w związku z trudną sytuacją spółki.
Zarząd twierdzi, że robi wszystko by uzdrowić spółkę w złej sytuacji, ale związkowcy uważają, że chce ją zniszczyć. Efektem sanacji jest m.in. to, że zarząd nie będzie musiał przestrzegać prawa pracy, szybciej zwolni załogę, wyprzeda majątek itd.
Jak się wydaje, skoro to spółka państwowa, powinno interweniować państwo, a nie pozwalać na ruchy, które mogą pozbawić PKP Cargo jego znaczenia.
Źródło: wp