Hipotezy i eksperci – czy Rosjanie świadomie celowali w szpital dla dzieci? (FELIETON)

0
0
4
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / Internet

Przedwczoraj – w poniedziałek 7 lipca Rosja zaatakowała stolicę Ukrainy, a jednym z trafionych obiektów był szpital onkologiczny dla dzieci. Jak po każdym ataku rakietowym, a szczególnie po takim w którym giną dzieci (nie dotyczy pewnego państwa położonego w Palestynie, które ma międzynarodowy immunitet na zabijanie wszystkich, w tym dzieci, dziennikarzy, lekarzy i wolontariuszy organizacji pomocowych) emocje walczą z faktami, a prawda z propagandą.

Pierwszy wypowiedział się na antenie TVN24 generał Mieczysław Bieniek: „To kolejny wyraz łamania praw wojny i bestialstwa Putina. Jego można już bez żadnych wątpliwości zakwalifikować do zbrodniarzy wojennych." Cóż nic nie powiedział, ale to jego prawo. Ktoś mógłby mu się odszczeknąć opisując naloty NATO na Serbię, czy ostatnie bombardowania Jemenu przez Amerykanów i Brytoli. O tym co wyprawia Izrael w Strefie Gazy nie wspominając.

Rada Bezpieczeństwa ONZ zdecydowała, że zbierze się w związku z rosyjskim atakiem na dziecięcy szpital Ochmatdyt. Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski o zwołanie Rady Bezpieczeństwa apelował podczas wizyty w Warszawie. „Rosja musi być pociągnięta do odpowiedzialności za dokonywane akty terroru, Putin zaś za wydawanie rozkazów. Za każdym razem, gdy pojawiają się próby rozmów pokojowych, Rosja odpowiada atakami na domy i szpitale”. - powiedział Zełeński.

Nie chcieli i trafili przypadkowo?

To jest teza byłego inspektora Sił Powietrznych generała Tomasza Drewniaka. Który w swojej rozmowie z Tok FM powiedział, że „być może szpital dziecięcy wcale nie był celem — rosyjskie wojsko korzysta ze "starszych rodzajów amunicji z dość prymitywnymi systemami nawigacyjnymi. Jednak, że to niczego nie usprawiedliwia, bo strzelali w gęsto zaludnione miasto”. Fakt. O tym jakie były komentarze na moim ulubionym forum pewnej „Gazety” nawet nie wspomnę. Nawoływania do wymordowania wszystkich Rosjan łącznie z kobietami, dziećmi i starcami należały do najłagodniejszym. Można też zapytać generała Drewniaka, jak ocenia działania izraelskiego lotnictwa i wojsk rakietowych w Strefie Gazy, które już nawet Międzynarodowy Trybunał ocenia jak zbrodnie przeciwko ludzkości. Jednak ani na pierwszy, ani na drugi temat pan generał się nie wypowie, bo jest na to za cwany.

Celowali w coś innego?

Inny gość TOK FM niezależny analityk ds. sił zbrojnych Rosji i Białorusi Konrad Muzyka stwierdził, że „Rosyjskie rakiety przebiły się pomimo świetnej obrony przeciwrakietowej Kijowa i trudno jeszcze stwierdzić, jak do tego doszło. Moim zdaniem głównym celem ataku w stolicy, nie był szpital, który ucierpiał w ataku, ale znajdująca się kilkaset metrów dalej firma ARTIOM. To zakład produkcyjny, który produkuje części do rakiet powietrze-powietrze oraz do rakiet przeciwpancernych. Na to przedsiębiorstwo spadły trzy albo cztery rakiety”. I dalej mówił: „Na początku pojawiały się informacje, że być może rakieta lecąca w kierunku tej firmy została zestrzelona i rykoszetem uderzyła w ten szpital. Jednak późniejsze filmy pokazują, że ta rakieta nie została przechwycona i po prostu uderzyła zgodnie z planem, choć trzeba tu założyć, że nie był to po prostu błąd w rosyjskim celowaniu”.

Niska intensywność ataków

Muzyka powiedział jeszcze jedno: „Poniedziałkowy atak to zmiana w rosyjskiej taktyce. Skala rosyjskich ataków rakietowych w ostatnich miesiącach, była bardzo niska, jeśli porównać ją z całym przebiegiem wojny. Rosjanie dość oszczędnie korzystają z zasobów rakietowych, które posiadają. Tak duże uderzenie rakietowe na Ukrainę może być odosobnionym przypadkiem, ale też jest druga możliwość, o której przekonamy się w ciągu kilku tygodni. Dowiemy się, czy to jest początek większej kampanii uderzeń rakietowych na Ukrainę i być może przygotowanie do jakiejś większej kampanii lądowej. Bieżąca sytuacja na froncie nie pozwala tu na łatwe odpowiedzi czy analizy”. Tak samo generał Drewniak, który stwierdził: „To może być pierwszy z całej serii ataków. — To sposób Rosjan komunikacji z innymi; z pozycji siły. Dlatego możemy się spodziewać działania z ich strony przeciwko tak Ukrainie, jak i Polsce czy innym krajom UE”.

Wydaje się, że na trafieniu w szpital Rosja nic nie zyskała, a sporo znowu straciła.

 

Zdzisław Markowski

 

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną