Policja śmiała się 18-latce w twarz. W końcu stalker zaatakował!
18-latka z Augustowa od dawna jest nękana przez stalkera. Gdy nastolatka chciała zgłosić sprawę na policję, śmiano jej się w twarz. W końcu stalker fizycznie ją zaatakował.
Augustów stalker
Młody mężczyzna - najprawdopodobniej Mateusz K. - wyzywał dziewczynę, groził jej przez internet i pisał do niej wiadomości, które miały u nastolatki wzbudzić strach.
Z relacji świadków wynika, że człowiek ten najpierw wyzywał swoją ofiarę przez Internet, a następnie dopuścił się do ataku fizycznego. 20 lipca miał napaść na kobietę na klatce schodowej, prowadzącej do jej mieszkania.
- informuje portal O2.pl
Tymczasem aktywistka Maja Staśko ujawniła, że dziewczyna już dawno temu chciała zgłosić sprawę na policję:
byłam na policji TRZY RAZY, dwa razy spotkało się to z odmową
ŚMIALI MI SIĘ W TWARZ ŻE AUGUSTÓW MA 30 TYSIĘCY MIESZKAŃCÓW WIĘC PROCENT SZANSY NA ZNALEZIENIE MNIE TUTAJ WYNOSI 1%
ŻE ONI STOJĄ PO KILKA GODZIN NA MISJI I NIE UMIEJĄ KOGOŚ ZŁAPAĆ
17 maja 2024 odmówiono wszczęcia śledztwa w sprawie, a w uzasadnieniu napisano, że:
"...brak jest danych dostatecznie uzasadniających jego [przestępstwa - przyp. red.] popełnienia"
Dopiero po ataku na dziewczynę, policja wszczęła poszukiwania mężczyzny. Jak podano w komunikacie:
W związku z trwającym postępowaniem przygotowawczym w sprawie stalkingu, gdzie pokrzywdzoną jest jedna z mieszkanek Augustowa, publikujemy wizerunek podejrzewanego o dokonanie tego czynu. Mężczyzna prawdopodobnie porusza się żółtym samochodem.
Dziś (23.07.2024) Maja Staśko przekazała, że stalker został aresztowany.
O areszcie poinformowała mnie pokrzywdzona dziewczyna i potwierdził przed chwilą policjant dyżurny w Augustowie.
Niestety sprawa z Augustowa to tylko jeden z przypadków gdy stalking jest lekceważony przez służby. Często też sama ofiara nie ma dowodów, na stalking. Dlatego też ważne jest dokumentowanie screenów wiadomości, nagrywanie czy zeznania świadków. Często bowiem stalking od form werbalnych przeradza się w przemoc.