"Ostatnia Wieczerza" na Olimpiadzie. Oburzające "przeprosiny" rzeczniczki MKOL!
Otwarcie Igrzysk Olimpijskich wywołało wielkie oburzenie. Nie tylko pojawiły się na niej drag queen ale też uznano, że cała inscenizacja do parodia obrazu "Ostatnia Wieczerza".
W sieci pojawiło się wiele głosów oburzenia i nie przebierano w słowach:
Lewacka hołota parodiująca Ostatnią Wieczerzę to najlepszy symbol upadającej Francji. Bądźcie sobie nawet XXXQWERTY+, ale normalni geje i lesbijki brzydzą się wami, moralne prymitywy.
(...) Wielokrotnie was broniłem, ale teraz to mogę polecić wam jedno - psychiatryk.
Normalny człowiek nie robi z siebie permanentnie dziwadła, nie obraża uczuć innych, nie parodiuje świętych symboli, aby na koniec dziwić się, że ktoś w rezultacie może być wobec niego nietolerancyjny.
- pisze jeden z internautów.
Tymczasem rzeczniczka Igrzysk w Paryżu, Anne Descamps, wystosowała przeprosiny. Jednak ich treść jest kuriozalna.
Jest oczywiste, że nigdy nie było naszą intencją okazanie braku szacunku wobec żadnej grupy religijnej. [Ceremonia otwarcia – red.] miała celebrować społeczną tolerancję. Uważamy, że ta ambicja została osiągnięta. Jeśli ktoś poczuł się urażony, jest nam bardzo przykro*
Są to bowiem tak zwane przeprosiny bez przeprosin. Padają bowiem słowa "Jeśli ktoś poczuł się urażony". Nie ma zatem przyznania się do błędu i niewłaściwości tego typu inscenizacji. Rzeczniczka jedynie pozornie przeprosiła za promowanie LGBT na Igrzyskach Olimpijskich i promowanie tej ideologii także wśród dzieci, które mogły oglądać inscenizację.
Nie masz szacunku dla mnie, nie mam szacunku dla ciebie. Ty masz w dupie moje uczucia religijne, a ja mam uważać, aby użyć w stosunku do ciebie odpowiednich zaimków? Pie*dol się ‼️
— Kamil Starczyk (@starczyk) July 27, 2024
Lewacka hołota parodiująca Ostatnią Wieczerzę to najlepszy symbol upadającej Francji. Bądźcie… pic.twitter.com/xATzTXBUwf
*cyt. za Świat Gwiazd