Będzie nowy podatek. Pojawiły się szokujące doniesienia

Tak twierdzi przynajmniej „Puls Biznesu”: „Obecnie tego typu obiekty są wyraźnie zwolnione z podatku od nieruchomości. Najnowszy projekt MF zmian w tym podatku nie przewiduje już tego zwolnienia. Informują o tym eksperci Konfederacji Lewiatan i Business Centre Club”.

To właśnie Konfederacja Lewiatan ostrzega, że nowe zmiany uderzą drastycznie w przedsiębiorców. Wszystko przez zmianę definicji budynku i budowli na potrzeby podatku od nieruchomości. Teoretycznie chodzi jedynie o doprecyzowanie przepisów. Obecnie to prawo budowlane określa, co jest budynkiem, a co nie. Nie zawsze jednak można to jasno stwierdzić, dlatego część firm pozostaje w konflikcie z fiskusem, który oczywiście jest zainteresowany nałożeniem, jak największego podatku.

Jak mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan: „Poza budowlami, opodatkowana zostanie też ogromna liczba urządzeń technicznych o wielomiliardowej wartości. Kwota dodatkowych dochodów jednostek samorządu terytorialnego (nieco ponad 8 mln zł) wskazana w Ocenie Skutków Regulacji do projektu ustawy całkowicie odbiega od szacunków naszych firm wskazujących, że nowe obciążenia z tytułu tego podatku mogą wynieść nawet kilkaset milionów złotych”.

Nowy podatek uderzy też w zmiany infrastruktury energetycznej i proces przejścia na zieloną energię. Opodatkowane mają zostać bowiem w całości sieci telekomunikacyjne, wiele urządzeń technicznych i energetycznych, w tym te służące produkcji ekologicznej energii elektrycznej (instalacje OZE). Ktoś kto montuje teraz panele fotowoltaiczne, już niedługo może płacić podatek za ich konstrukcję jak za nieruchomość.

Pruszyński dodaje: „W naszej ocenie przyjęcie, że wskazane urządzenia stanowią przedmiot opodatkowania 2% podatkiem od budowli doprowadzi do wstrzymania transformacji energetycznej i teleinformatycznej. Spowoduje nieopłacalność tego typu przedsięwzięć,  ograniczenie nowych inwestycji, a wiele z już zrealizowanych zostanie zlikwidowana. Usunięcie zwolnienia z opodatkowania kolejowych terminali towarowych także jest sprzeczne z krajową oraz unijną polityką klimatyczną i transportową. Będzie miało negatywny wpływ na rentowność inwestycji w bardziej ekologiczny transport intermodalny, multimodalny i kombinowany”.

Zmiany wprowadzane przez ministerstwo finansów będą gigantycznym obciążeniem dla firm i zwykłych ludzi, uderzając niesamowicie w całą gospodarkę. Jeśli rząd decyduje się na tak niepopularny krok, to oznacza, że naprawdę rozpaczliwie szuka pieniędzy. Już niedługo może dochodzić do wielu konfliktów na linii obywatel – państwo, kiedy to fiskus upomni się np. o podatek od ogrodowego krasnala. Można przypuszczać, że pojawi się wiele donosów, wezwań do zapłaty, procesów sądowych.

Niestety oznacza to, że fiskus wróci do postaci sprzed rządów Zjednoczonej Prawicy i znowu zacznie ścigać obywateli za wszystko. Wraz z innymi zmianami urzędy skarbowe zawsze będą mogły coś na nas znaleźć, żeby jeszcze wycisnąć jakieś pieniądze potrzebne do załatania dziury budżetowej. Jest to prosty efekt porzucenia walki z mafiami vatowskimi i przestępcami gospodarki, rozszczelnienie systemu podatkowego poprzez masowe odwołania prokuratorów zajmujących się takimi tematami. Skoro przestępcy będą mogli dalej kraść, obywatele będą musieli się zrzucić na ich dobrobyt. Większość Polaków niestety jednak nie zobaczy tej zależności, bo przecież nie siedzi w statystykach i nie śledzi dziejących się procesów na bieżąco.