Śledztwo w sprawie NCBiR zatacza coraz szersze kręgi. Zarzuty usłyszało już 20 osób.
Trzy służby - ABW, CBA i CBŚP na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie zatrzymały wczoraj 3 osoby, których nazwiska pojawiają się w śledztwie dotyczącym nadużyć w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.
Śledztwo związane z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie. Jednostka ta w marcu wszczęła śledztwo po zawiadomieniu Najwyższej Izby Kontroli, że w NCBiR mogło dojść do przestępczych działań.
Łącznie zarzuty w związku z nieprawidłowościami w NCBiR usłyszało już ponad 20 osób. Trzy z nich zatrzymano wczoraj, wśród nich Hannę S. - byłą zastępczynię dyrektora NCBR w latach 2022 – 2023. a także byłą dyrektor Działu Operacyjnego w dziale funduszy kapitałowych NCBR w latach 2021 – 2022 i byłą dyrektor Biura Zaawansowanych Programów Badawczych i Inwestycyjnych w NCBR w 2022 roku. Prokurator przedstawił urzędniczce - jak wynika z komunikatu prokuratury – zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także przyjmowania korzyści osobistych i majątkowych w wysokości co najmniej 640 tys. zł w związku z pełnieniem funkcji publicznych oraz prania brudnych pieniędzy.
Przestępcza działalność Hanny S. miała polegać na przyjmowaniu łapówek w postaci gotówki, przedmiotów luksusowych oraz m.in. pobytów w hotelach w zamian za wpływanie na osoby podległe jej służbowo oraz na członków komitetów inwestycyjnych i paneli ekspertów decydujących o przyznaniu przez NCBiR grantów pochodzących ze środków pieniężnych Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Wsród zatrzymanych wczoraj byli również Dawid E. i Kamil C., którzy mieli wystawiać fikcyjne faktury w związku z grantami otrzymywanymi z NCBiR.
Jak NIK odkrył aferę NCBiR?
Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli badali realizację organizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju konkursu "Szybka Ścieżka — Innowacje Cyfrowe". W październiku 2023 r. zeszłego roku przedstawili pokontrolny raport, w którym stwierdzili "liczne nieprawidłowości zarówno w procesie przygotowania i organizacji naboru wniosków o dofinansowanie w konkursie, jak i również na etapie wyboru projektów".
Na trop nieprawidłowości wpadli też posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba. Ujawnili oni, że Krzysztof B., były prezes spółki NCBR Investment Fund, był wspólnikiem siostry 26-latka, który w programie "Szybka ścieżka" otrzymał 55 mln dotacji oraz Piotra Maziewskiego, którego firma zdobyła 123 mln zł.
Kzysztof B. został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji w związku z innym śledztwem na początku marca tego roku - informowała Prokuratura Regionalna w Lublinie.