Nie żyje słynny Polak. Zmarł w młodym wieku
Dziś, 9 sierpnia media podały smutną wiadomość. Zmarł znany wszystkim Polak, były mistrz Polski - Tomasz Lisowicz. Mężczyzna miał zaledwie 47 lat. Informacje o jego śmierci przekazał Dariusz Banaszek, który jest byłym prezesem Polskiego Związku Kolarskiego.
Dziś, 9 sierpnia media poinformowały o śmierci Tomasza Lisowicza, który w 2003 roku był mistrzem Polski w jeździe na czas i występował w grupie CCC Polkowice. W ostatnich latach życia jeździł na rowerze, jednak było to bardziej w celach rekreacyjnych. Przyczyna jego śmierci nie została upubliczniona. Wiadomo jedynie, że mężczyzna zasłabł podczas treningu i nie udało się go uratować. Nigdy nie przestał trenować. Nie miał pojęcia jednak, że przypłaci to życiem. Miał zaledwie 47 lat.
"Żegnaj Tomku. Byłeś wspaniałym naszym zawodnikiem i dobrym człowiekiem. Tomek Lisowicz jeździł w naszej ekipie w roku 2020/2021 w grupie Pro Conti Atlas Lukullus Ambra. Zasłabł wczoraj podczas treningu na rowerze i już nie odzyskał przytomności. Łączymy się w bólu z najbliższą rodziną"
-napisał Dariusz Banaszek były prezes Polskiego Związku Kolarskiego.
Jego były klubowy kolega Bartłomiej Kryszak w rozmowie z mediami przypomniał, że zmarły uważany był za jednego z najlepszych zawodników. Dodał, że był wychowankiem ich klubu. Zaznaczył, że na początku Tomasz rozpoczął swoją karierę w KKS Włókniarz Kalisz, później reprezentował barwy KKS Hellena Kalisz, KTK Kalisz i KTK Winiary Kalisz.
" To mój rówieśnik, znaliśmy się od wielu lat, chyba od 12 roku życia, dlatego trudno mi się pogodzić z tym, co się wydarzyło. Tomek od zawsze był bardzo pomocny i życzliwy, również w trakcie rywalizacji sportowej. Miał wielki talent, ale nigdy nie wywyższał się, wspierał swoich kolegów z drużyny i miał szacunek do rywali"
-dodał.
Na Facebooku pojawił się post wspomnieniowy i zdjęcie mężczyzny. Wpis można zobaczyć poniżej: