60-centymetrowy węgorz w brzuchu mężczyzny! Jak się tam dostał?
Lekarze z Wietnamu usunęli z ciała 31-latka węgorza, który mierzył 60 centymetrów. Jak ryba mogła dostać się do trzewi człowieka?
Panująca swoboda seksualna sprawia, że ludzie mają różne dziwne pomysły i nie obawiają się ich realizować. Zapewne tak też było w przypadku 31-letniego mężczyzny. Jak informuje New York Post:
Lekarze w szpitalu powiedzieli Vietnam News, że mieli do czynienia z pacjentami, zazwyczaj młodymi mężczyznami, którzy wkładali sobie przedmioty w odbyt dla przyjemności seksualnej.
Najczęściej były to butelki, kubki i zabawki dla dorosłych. Teraz jednak trafili na węgorza oraz... limonkę.
Węgorz w odbycie
31-latek użył węgorza i limonki, by sprawić sobie "przyjemność" i wsadził je sobie w odbyt. Jednak zamiast miłych doznań, doprowadził do tego, że musiał przejść poważną operację, a jego jelita zostały uszkodzone.Poprzez odbyt ryba dostała się do organizmu mężczyzny i zaczęła żywić się jego ciałem - węgorz ponadgryzał jelita, ponieważ te ryby mogą przetrwać w warunkach beztlenowych przez długi czas.
Mężczyzna zgłosił się do szpitala ze strasznym bólem brzucha:
Pacjent został natychmiast zbadany i przeszedł kilka badań obrazowych, w tym zdjęcie rentgenowskie, które pokazało szkielet węgorza leżący w jamie brzusznej.
Lekarze próbowali usunąć ciało obce przez odbyt mężczyzny — ale odkryli, że dużą limonkę, którą również włożył, blokowała drogę.
Zamiast tego lekarze zdecydowali się na pilną operację.
Rozcięli tułów pacjenta i znaleźli żywego węgorza, rozciągającego się na ponad 25 cali długości i około 4 cale średnicy.
Mężczyzna przeżył operację, ale z uwagi na poprzegryzane jelita, konieczna była kostotomia. Jest to zabieg wyprowadzenia jelita na powierzchnię brzucha, co umożliwia wypróżnianie nie poprzez odbyt.
źródło/cytaty: nypost.com