Włamanie do budynku. Sprawcą obcokrajowiec
Mężczyzna włamał się do budynku gospodarczego na prywatnej posesji. Miał zamiar ukraść piłę łańcuchową. Traf chciał, że w pomieszczeniu znajdowało się także wino domowej roboty. Włamywacz upił się tym winem i został ujęty przez domowników.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Konary w gminie Mogilany. Kilka dni temu policjanci z lokalnego komisariatu policji zostali powiadomieni o włamaniu do budynku gospodarczego na jednej z prywatnych posesji. Sprawcą był 52-latek, obywatel Ukrainy. Mężczyzna dostał się do pomieszczenia rozbijając okno. Miał zamiar ukraść piłę łańcuchową.
Traf chciał, że w pomieszczeniu znajdowały się także spore ilości wina domowej roboty. Pokusa, by się napić była silniejsza niż zamierzony cel włamania. Trunek najprawdopodobnej bardzo przypadł Ukraińcowi do gustu, bo wypił go aż... 9 butelek. Spożycie tak wielkiej ilości alkoholu musiała zająć niedoszłemu złodziejowi trochę czasu. I to go zgubiło. Na miejscu, kompletnie odurzonego włamywacza zastali domownicy. Zatrzymali go, a następnie przekazali funkcjonariuszom policji.
Obywatel Ukrainy trafił do policyjnego aresztu, a gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem, przestępstwa zagrożonego karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności, bo usiłowanie kradzieży z włamaniem jest tak samo karalne jak jej dokonanie. Prawdopodobnie będzie też musiał pokryć koszty wypitego trunku.
Policyjny komunikat nie podaje ile promili alkoholu we krwi miał zatrzymany Ukrainiec. Zważywszy jednak, że jedna butelka wina o zawartości ok. 12 procent alkoholu może sprawić, że w krwi spożywającego znajdzie się około 1,5 promila alkoholu, mniej więcej tyle, ile po spozyciu 360 ml wódki lub ponad 2 litrów piwa, można to sobie wyobrazić.
Trudno jednak pojąć, gdzie Ukrainiec ten trunek zmieścił, wszak pojemność żołądka dorosłego człowieka wynosi od 1 do 3 litrów, a 9 butelek ma łącznie pojemność prawie 7 litrów.
Źródło: policja.pl