Szokujące słowa Minister klimatu! Ujawniła prawdę nt. podwyżek!
Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska, która była gościem Roberta Mazurka w Porannej rozmowie w RMF FM, zdradziła dwa powody, dla których mamy najdroższy prąd w Europie.
Jak zauważył Robert Mazurek, tylko Irlandia i Włochy mają od nas droższy prąd w Europie. Hennig-Kloska przyznała wówczas: „To jest efekt zaniedbań wieloletnich. Mamy najdroższy prąd w Europie z dwóch powodów. Po pierwsze, jest on najbardziej emisyjny, a więc obciążony opłatami emisyjnymi, bo mamy miks energetyczny oparty na węglu. A po drugie dlatego, że nasz rachunek jest obciążony szeregiem opłat dodatkowych związanych z procesem transformacji”.
Cena ideologii
Warto tę wypowiedź rozłożyć na czynniki pierwsze, bo wynika z nich wiele istotnych wniosków, nawet jeśli minister sama ich nie wyciąga, a nawet nie zdaje sobie z nich sprawy. Po pierwsze, przedstawiciel rządu przyznaje, że jest to wynikiem „opłat emisyjnych”. Za tym ogólnikowym sformułowaniem kryje się absurdalny podatek, który Polska płaci UE za to, że korzysta z węgla. Jest to opłata za emisję dwutlenku węgla, którą Bruksela nałożyła na kraje członkowskie.
Mówiąc wprost, energia byłaby w Polsce tania, bo śpimy na węglu, którego mamy na 200 lat, gdyby ideolodzy z Brukseli nie wymyślili sobie, że będą nas za to karać. Nie ma to żadnego uzasadnienia ekonomicznego i merytorycznego. Jest natomiast zwykłym szantażem mającym zmusić nas na przejście na zieloną energię (którą oczywiście mogliby postawić nam Niemcy zarabiający na tym krocie). Co jednak absurdalne, płacimy tak wiele za emisję dwutlenku węgla, że może nam zabraknąć na przejście na „zielone” źródła energii. W ten sposób koło się zamyka. To tak, jakby karać Kowalskiego za to, że jeździ starym samochodem i dowalać mu kary finansowe za to, choć robi to, bo po prostu nie stać go na nowy. Skoro zaś będzie musiał płacić coraz większe kary, nigdy nie będzie go stać na zmianę.
Po drugie, płacimy tak wiele za energię, bo w rachunkach jest cały „szereg opłat” związanych z procesem transformacji. Wymiana infrastruktury energetycznej to koszt sięgający bilionów złotych. W związku z tym, jeśli ktoś mówi, że energia z odnawialnych źródeł będzie tańsza, to już w punkcie wyjścia nie mówi prawdy, bo samo dojście do niej będzie nas kosztować niewyobrażalne sumy pieniędzy, które trzeba skądś pozyskać.
Po trzecie, skoro obecna cena prądu jest związana z emisją dwutlenku węgla i transformacją, to możemy spodziewać się, że przez najbliższe lata ceny energii nie spadną, a nawet jeszcze drastycznie wzrosną, właśnie z tych powodów, które wymieniłem. Zapowiedzi więc, że niedługo odbiorcy odczują ulgę, jest nieprawdą.
Wina poprzedników?
Hennig-Kloska, podobnie jak inni ministrowie Koalicji 13 grudnia, winią za obecną sytuację innych: UE, a przede wszystkim poprzedni rząd. Minister jednak popada w sprzeczność, zaczynając od tego, że mamy do czynienia z latami zaniedbań, aby zaraz dodać, że PiS pobierał wielkie pieniądze na transformację.
Istota problemu jest zresztą inna. Zjednoczona Prawica faktycznie popełniła olbrzymi błąd polegający na tym, że zgodziła się na zielony dyktat i płacenie za nic. Tym jest bowiem opłata za emisję dwutlenku węgla. Koalicja 13 grudnia nie zamierza jednak teraz odrzucić tego dyktatu, a zamiast tego będzie proponowała to samo tylko bardziej. W świetle doniesień, że rząd robi wszystko, by opóźnić, a nawet uniemożliwić budowę elektrowni atomowej w naszym kraju, można się spodziewać, że czekają nas kolejne podwyżki.
Pytanie, kiedy obywatele się przebudzą i zrozumieją, dlaczego tyle płacą, że nie stoi za tym jakiś merytoryczny powód, a jedynie ideologia z Brukseli, którą nasi politycy posłusznie realizują. W ten sposób nie stworzymy państwa przyjaznego środowisku, a jedynie wszyscy jako społeczeństwo zubożejemy. Na to nie może być zgody i powinniśmy zrobić wszystko, by temu przeciwdziałać. W innym wypadku za lat kilka obudzimy się w sytuacji, w której znalazła się obecnie Wielka Brytania, gdzie tysiące ludzi ogrzewają np. jedynie pokój dziecięcy, bo nie stać ich na ten „komfort”.
Książki autora do nabycia na stronie autorskiej tutaj