Czy Putin użyje broni jądrowej i uderzy w Europę?

Niemiecki portal RND zauważył, że ich głównym celem jest osłabienie wsparcia dla Ukrainy i wywołanie podziałów wśród państw zachodnich.

Groźby nuklearne trafiają na podatny grunt wśród dwóch grup przeciwników wsparcia Ukrainy. Z jednej strony są to sympatycy antydemokratycznych wartości Putina, a z drugiej – osoby obawiające się eskalacji konfliktu do trzeciej wojny światowej. Choć ci drudzy mają sporo argumentów za tym, by nie eskalować konfliktu w stronę wojny. Jest to zrozumiale ze wszystkich względów, a najbardziej ze względu na ochronę i bezpieczeństwo obywateli. To co zrobił Joe Biden wydając zgodę na użycie broni na terenie Rosji dla Ukrainy, było nieodpowiedzialne i taktycznie w ogóle nie mające żadnych podstaw. Na dodatek zaszkodziło nowej administracji Donalda Trumpa, który nie chce eskalacji konfliktu, ale jego zakończenia, do którego powinni dążyć wszyscy, a nie tylko jeden kraj.

Najgłupszym argumentem jest jednak ten, który wychodzi z ust tych, którzy zarabiają na wojnie czyli osób związanych z branżą wojenną. Zwolennicy dostaw broni argumentują, że ustępstwa wobec Putina zwiększyłyby ryzyko dalszej agresji. Ich zdaniem, przywódca Rosji będzie próbował zająć kolejne kraje, co może doprowadzić do nieuniknionego starcia z NATO. Ta argumentacja w ogóle nie trzyma się rzeczywistości, wręcz przeciwnie. Jak widać od dwóch dni Rosja intensywnie atakuje całą Ukrainę używając ciężkiej broni wysokiego rażenia, polskie myśliwce podrywane są w niebo, kraje bałtyckie również uruchamiają swoje siły. Eskalacja więc nabiera na sile.

Czy Putin byłby zdolny użyć broni jądrowej do zaatakowania Ukrainy? Dziś to bardziej efekt wywołania w europejskich umysłach przerażenia, z drugiej strony, jeśli Putin zobaczy że traci to może podjąć tę drastyczną decyzję.

Źródło: Prawy.pl; Dziennik