Język urzędowy w USA znowu normalny...
Do tej pory zalecano urzędnikom państwowym w Stanach Zjednoczonych, aby unikali sformułowań typu: „kobieta”, „mężczyzna”, „matka” czy „ojciec”. W korespondencji oficjalnej stosowane były określenia typu: „oni”, „ich”, „osoba”. Donald Trump cofnął ten niezrozumiały trend.
Agencje federalne, szkoły, urzędy otrzymały polecenie usunięcia z wiadomości e-mail, listów i ze słownictwa formalnego zwrotów neutralnych płciowo. Wszystko za sprawą rozporządzenia Donalda Trumpa które „uznaje mężczyzn i kobiety jako biologiczne rzeczywistości”.
Do zaleceń musieli zastosować się między innymi urzędnicy Departamentu Transportu, którzy zmienili opisy ofiar niedawnej katastrofy lotniczej. Chwilowo zniknęły z sieci również informacje i dane innych organizacji, które dostosowywane są do nowych wymogów. Zmianom podlegają rubryki i statystyki, które dotyczą osób transpłciowych. Z oficjalnych formularzy znika możliwość zaznaczenia płci jako niebinarnej.