Zaatakował strażaków, którzy jechali na akcję
Mieszkaniec Szczecina rzucił butelką po piwie w jadący na sygnale wóz strażacki. Na szczęście nie ujdzie mu to na sucho. Prokuratura Rejonowa Szczecin Śródmieście skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia do sądu.
Trudno określić, co miał w pustej głowie 45-letni sprawca, który zdecydował się rzucić butelką w jadących na akcję strażaków. Z pewnością nic odpowiedzialnego. Butelka trafiła w boczną szybę pojazdu, zniszczyła ją. Strażacy narażeni zostali na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu.
- Tego typu incydenty są karygodne – podsumowali sprawę policjanci ze Szczecina. - Nie mogą być tolerowane. Smutne, że ktoś odważył się skierować agresję przeciwko ludziom, którzy dbają o bezpieczeństwo i ratują życie.
Sprawca został ujęty. Był pijany. Działał w warunkach recydywy. Może spędzić w więzieniu siedem lat.