Emmanuel Macron: Francusko-brytyjska misja uda się na Ukrainę. Kontyngent pokojowy pochodzić będzie z kilku państw

Zakończył się szczyt w Paryżu z udziałem przedstawicieli państw, które tworzą tzw. „koalicje chętnych”. Do opinii bublicznej przedostały się pierwsze, oficjalne wiadomości.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele 31 państw. Polskę reprezentował premier Donald Tusk, który przyleciał do Paryża już wczoraj.
Uczestnicy spotkania byli zgodni, że sankcje na Rosję muszą zostać utrzymane. Unia Europejska podtrzymała zobowiązanie, że Ukraina otrzyma od wspólnoty 2 miliony sztuk pocisków artyleryjskich dużego kalibru. Państwa G7 udzielą jej pożyczki w wysokości 18 miliardów euro. Nowe wojskowe wsparcie Europy w sprzęcie osiągnie 17 miliardów euro.
Ponadto państwa, których przedstawiciele uczestniczyli w debacie mają w ciągu miesiąca przygotować propozycjie dotyczące sposobu monitorowania zawieszenia broni.
- „Wysłanie sił wojskowych na Ukrainę jest cały czas na etapie planowania” - powiedział po szczycie prezydent Francji. - „Misją pokojową dowodzić będą Francja i Wielka Brytania. Francuscy i brytyjscy wojskowi udadzą się na Ukrainę, aby współpracować z ukraińskimi siłami zbrojnymi, w celu zaplanowania przyszłych działań. Planowane siły bezpieczeństwa nie będą rozmieszczone na linii kontaktu wojsk ukraińskich i rosyjskich. W przypadku braku jednomyślności koalicji w sprawie wysłania żołnierzy kontyngent pochodzić będzie zaledwie z kilku państw”.
Prezydent Ukrainy przyznał, że według danych wywiadowczych Rosja planuje rozpoczęcie na wiosnę nowej ofensywy. Zaatakowane mają zostać dwa kierunki.