Śmierć Papieża Franciszka. Na jaw wychodzą nowe nieoficjalne fakty!

Śmierć Papieża Franciszka zasmuciła cały świat. Teraz na jaw wychodzą, nowe nieoficjalne informacje. Oto, co stwierdzono.
Według dobrze poinformowanych źródeł watykańskich już w środę w czasie spotkania z zaufanymi osobami Papież miał powiedzieć: "Módlcie się teraz szczególnie za mnie, zostało mi tylko kilka dni". W Wielką Sobotę Ojciec Święty spotkał się z wiernymi. Na krótko przed tym kard. Parolin miał zapytać Papieża Franciszka czy nie chciałby jednak zrezygnować błogosławieństwa wielkanocnego.
"Nie, to ważne, to będzie moje ostatnie pozdrowienie"
-miał odpowiedzieć Papież.
Pojawiły się nowe informacje na temat poranka w poniedziałek. Na początku podawano, że o 6 rano czuł się dobrze, a następnie doznał udaru, zapadł w śpiączkę i zmarł.
Teraz podaje się, że już o 5:30 doszło do kolejnego kryzysu. Lekarze natychmiast zajęli się Papieżem. Ojciec Święty jednak dwie godziny później zmarł.
Niektórzy mówią także o upadku i krwiaku po lewej stronie twarzy. Nie wiadomo natomiast, czy upadek był przyczyną czy konsekwencją udaru.