Francja bliżej śmierci. Posłowie przyjęli ustawę o wspomaganym samobójstwie

Zgromadzenie Narodowe Francji przyjęło w pierwszym czytaniu ustawę, która legalizuje tzw. wspomagane samobójstwo i eutanazję. Za głosowało 305 parlamentarzystów, przeciw 199. Aby przepisy weszły w życie muszą je jeszcze zaakceptować senatorowie.
Dyskusja o tym, czy człowiek ma prawo do wyboru chwili swojej śmierci elektryzuje obywateli Francji już od kilkudziesięciu lat. Przyjęta ustawa ma zarówno zwolenników, jak i zadeklarowanych przeciwników.
- „Jednym z obowiązków społeczeństwa jest ochrona najsłabszych, zwłaszcza chorych” - uzasadniła Romaina Daubié, która zagłosowała przeciw.
Sprzeciw wyrazili również duchowni.
- „Konferencja Episkopatu Francji, która podobnie jak przedstawiciele innych wyznań sprzeciwiła się wprowadzeniu prawa do śmierci na życzenie ponownie wyraziła swoje głębokie zaniepokojenie z powodu wyniku głosowania. Francuscy biskupi wyrazili opinię, że ostateczne przyjęcie tego tekstu legislacyjnego podważyłoby pakt społeczny i francuski model opieki zdrowotnej” - czytamy w Le Figaro.
Głosowanie poprzedziły burzliwe dyskusje. Parlamentarzyści, niezależnie od tego, jaką partię reprezentowali otrzymali wolną rękę w podejmowaniu decyzji. Głosowali zgodnie z własnym sumieniem.
Projekt ustawy złożył poseł Olivier Falorni. Zakłada ona, że osoby, które cierpią na poważną i nieuleczalną chorobę w zaawansowanym lub terminalnym stadium mogą skorzystać z przyjęcia trucizny, która zakończy ich życie. Przepisy przyjęte w zgromadzeniu narodowym musi jeszcze zaakceptować senat.