Rząd zataja informacje? Nawrocki żąda wyjaśnień!

Prezydent Karol Nawrocki poinformował, że chce aby rząd jak najszybciej wyjaśnił co dokładnie wydarzyło się w miejscowości Wyryki.
W ostatnich dniach bardzo głośno było na temat naruszania polskiej przestrzeni publicznej. Teraz Biuro Bezpieczeństwa Narodowego opublikowało apel od prezydenta Karola Nawrockiego do rządu w kwestii szczegółowych wyjaśnień w sprawie nocnego uszkodzenia domu w miejscowości Wyryki. Ich zdaniem rząd Donalda Tuska stara się ukryć przed obywatelami wszelkie istotne informacje.
W nawiązaniu do doniesień «Rzeczpospolitej», informujemy, że Prezydent RP Karol Nawrocki oczekuje od Rządu niezwłocznego wyjaśnienia zdarzenia z miejscowości Wyryki. W gestii Rządu pozostaje wykorzystanie wszelkich narzędzi i instytucji do jak najszybszego wyjaśnienia tej sprawy. Nie ma zgody na zatajanie informacji. W obliczu dezinformacji i wojny hybrydowej komunikaty przekazywane Polakom muszą być sprawdzone i potwierdzone
-czytamy.
Jak dodano w komunikacie prezydent Karol Nawrocki nie był informowany o szczegółach w sprawie. Nie przedstawiono ani nie wyjaśniono jej na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.
Rząd zataja informacje? Nawrocki żąda wyjaśnień!
Według informacji podanych przez "Rzeczpospolitą" dom zniszczony został nie przez rosyjski dron, a polska rakieta. Anonimowy rozmówca podkreślił również, że była to rakieta powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM, która wystrzelona została z polskiego F-16. Zaznaczył, że w czasie lotu musiało dojść do dysfunkcji naprowadzania. Podkreślił, że dobrze się stało, że nie wybuchła - wszystkie zabezpieczenia jego zdaniem zadziałały poprawnie. To właśnie w czasie próby strącenia rosyjskiego drona miał zostać wystrzelony pocisk.
Na ten moment nie mogę wiążąco powiedzieć, co spadło na dom w Wyrykach, jest to przedmiotem śledztwa, czekamy na opinię biegłych
-podała w rozmowie z mediami prok. Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Niedawno pisaliśmy również, że prokuratura zdecydowała się na utajnienie informacji o "niezidentyfikowanym obiekcie latającym". Z kolei podinsp. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie w rozmowie z telewizją Polsat podała, że na dom spadł rosyjski dron.