Gdyby rodzice nie musieli płacić za przedszkola...

0
0
0
/

Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Równocześnie wie, że nie jest to wymarzone zjawisko dla jakiegokolwiek państwa. Co za tym idzie należałoby to zmienić. Jak? Najnowsze „Uważam Rze” pokazuje jedną z dróg, która może pomóc osiągnąć ten cel.


Tygodnik „Uważam Rze” proponuje utworzenie bezpłatnych przedszkoli. „Jeśli naprawdę chcemy wspierać polskie rodziny i przeciwdziałać grożącej nam katastrofie demograficznej, sprawmy, aby - jak w wypadku edukacji szkolnej - na każde dziecko czekało darmowe miejsce w przedszkolu” - dzielą się swoim pomysłem dziennikarze tygodnika.

Jak wygląda kwestia poszukiwania miejsca w przedszkolu dla dziecka wiedzą ci, którzy mają maluchy. Z jednej strony przedszkola publiczne, z drugiej prywatne. Oczywiście to drugie rozwiązanie wybierane jest w przypadku kiedy w publicznej placówce brakuje miejsc. Wszystko to wiąże się z nie małymi kosztami dla rodziców.
  
A jak kwestie finansowe wyglądałyby dla budżetu państwa w przypadku wprowadzenia pomysłu w życie? „Zapewnienie wszystkim dzieciom miejsc w przedszkolach byłoby dla budżetu państwa i budżetów gmin (czyli dla podatników, którzy się na nie składają) wydatkiem niebagatelnym, a na etapie tworzenia sieci przedszkoli- wydatkiem jeszcze większym; wszak wiele placówek trzeba byłoby dopiero utworzyć” - tłumaczy Piotr Gabryel.

Precyzując autor artykułu pyta i odpowiada: „O jakich sumach mówimy? Dość wspomnieć, że w 2010 r., gdy w Ministerstwie Edukacji Narodowej pracowano nad pomysłami objęcia pięciolatków rocznym obowiązkowym przygotowaniem przedszkolnym, a wszystkich dzieci trzy - i czteroletnich nieobowiązkową edukacją przedszkolną, wysokość rocznej subwencji na te cele szacowano wstępnie na około 9,5 mld zł”.

Dużo? Publicysta „Uważam Rze” zgadza się z tym i nawet idzie dalej: „To ogromne pieniądze. Ale jeśli poważnie myślimy o przyszłości naszego państwa, pytanie nie powinno brzmieć: czy nas, podatników, stać na ufundowanie wszystkim dzieciom w wieku przedszkolnym bezpłatnych miejsc w przedszkolach? Pytanie powinno brzmieć: czy nas, podatników (obecnych i przyszłych), stać na nieufundowanie im bezpłatnych miejsc w przedszkolach. A skoro nie powinniśmy podnosić i tak już wysokich podatków, nie pozostaje nic innego, jak czym prędzej zmniejszyć wydatki budżetu na inne cele, by wystarczyło na miejsce w przedszkolu dla każdego malca, którego rodzice zdecydują się tam posłać”.

Publicysta pokazuje źródła zdobycia pieniędzy na ten cel. Wspomina chociażby likwidację przywilejów grup emerytów, np. górników.

Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze należałoby  oczywiście policzyć, a potem zainwestować „w powszechne, bezpłatne przedszkola, czyli w naszą przyszłość” - konkluduje.

Ciekawe przez ile czasu bezpłatne przedszkola musiałyby funkcjonować w Polsce by znacznie poprawiła się sytuacja demograficzna kraju?

Agata Bruchwald
Źródło: Uważam Rze

 

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną