Józef Szaniawski spoczął na Powązkach. Miał być cichy pogrzeb!

0
0
0
/

I był. Bo tak chciały władze... O uroczystościach, główne media nie powiedziały ani słowa. Tysiące osób za to żegnały śp. Józefa Szaniawskiego na Powązkach w Warszawie oraz Archikatedrze Świętego Jana Chrzciciela na Starym Mieście.

 
Uroczystej celebrze przewodniczyło blisko 40 kapłanów, nie tylko z Warszawy. Mszy Świętej, odprawionej w Archikatedrze zgodnie z ceremoniałem wojskowym przewodniczył biskup pomocniczy Archidiecezji Warszawskiej, ks. bp. Piotr Jarecki, który wygłosił także homilię.
 
- To wszystko, co w życiu czynił - można wyciągnąć taki wniosek - było inspirowane wiarą chrześcijańską i religijnością. Za życia nie zadowalał się tym, co prozaiczne tylko żył w świecie wartości i zasad. Poszukiwał prawdy, także o naszej ojczyźnie, jej wrogach i przyjaciołach. Pisał i mówił o tym tak wyraźnie i tak odważnie jak nikt inny. To było godne podziwu i dlatego wyrażamy nadzieję, że Pan przyjmie go do swojego królestwa – powiedział w kazaniu ks. bp Piotr Jarecki.
 
Kancelaria Prezydenta postanowiła uhonorować jednak pośmiertnie prof. Józefa Szaniawskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia w dokumentowaniu i upamiętnianiu  prawdy o najnowszej historii Polski, za zasługi nad przemianami demokratycznymi. Jednak tłum wiernych zgromadzony w Archikatedrze Warszawskiej uniemożliwił przedstawicielowi Kancelarii Prezydenta zabranie głosu. Blisko pięć minut skandowano, klaskano oraz krzyczano: „hańba”, „to nie tu”. Całość zarejestrowały kamery Telewizji Trwam.
 
{url_video}
 
Obecny na uroczystościach senator Jan Maria Jackowski powiedział, że taka reakcja była wyrazem protestu wobec polityki prowadzonej przez prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz obecną ekipę rządzącą. Wielu ludziom trudno pogodzić się z tym, jak obecna władza traktowała profesora Szaniawskiego, chociażby wówczas gdy próbowano zlikwidować Izbę Pamięci poświęconą pułkownikowi Ryszardowi Kuklińskiemu – sugerował. - To jest dezaprobata wobec działań prezydenta. Zostało to wyrażone w formie oklasków przez zdecydowana większość uczestników Mszy Świętej, którzy pokazali  ten sposób swoje niezadowolenie z kierunków polityki prowadzonej przez głowę państwa – powiedział senator Jan Maria Jackowski.
 
 
Józef Szaniawski, współpracował m.in. z portalem „prawy.pl” - od początku jego powstania.
 
Przeczytaj wywiad nt. „Cudu nad Wisłą”: TUTAJ
 
Był także „gościem miesiąca” w kwietniowym numerze „Mojej Rodziny”.
 
Ponadto stałe felietony publikował w „Naszym Dzienniku”, „Naszej Polsce”, a także na antenie Radia Maryja i Telewizji Trwam. Obecny podczas uroczystości żałobnych dyrektor i założyciel Radia Maryja, Telewizji Trwam oraz Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej o. dr Tadeusz Rydzyk dziękował śp. Profesorowi Szaniawskiemu za nieoceniony wkład w budowanie świadomości historycznej wśród młodzieży jak i słuchaczy i widzów katolickich mediów.
 
- Naród, który nie pamięta własnej przeszłości nie ma przyszłości. Dziękujemy Panie Profesorze, że pan uczył tej przeszłości młodzież, że pan nas uczył. Za wszystkie wykłady w radiu, w telewizji, w uczelni. Dzięki panu i wielu podobnym do pana, te media, które nazywane są dla ludzi starych, chorych, upośledzonych, nawiedzonych, te media stały się wielkim uniwersytetem – powiedział o. Tadeusz Rydzyk.
 
Prof. Józef Szaniawski nigdy nie poprosił naszej redakcji o autoryzację wywiadu. Mówił: „za to co powiedziałem, ja sam ponoszę odpowiedzialność”.
 
We wtorek 4 września ok. godziny 11.00 spadł w przepaść, podczas pokonywania szklaku z Zawratu na Świnicę. Wydarzenie miało miejsce w rejonie trawersu Niebieskiej Turni do Dolinki pod Kołem z wysokości około 50 metrów. Przypadkowi turyści, którzy zawiadomili TOPR, mieli widzieć spadające ciało mężczyzny.
 
Nie pomogła akcja reanimacyjna prowadzona przez innych turystów, którzy okazali się zawodowymi ratownikami medycznymi. Szybko wsparli ich ratownicy ze śmigłowcem. Na miejsce wypadku dolecieli mimo kiepskiej pogody i bardzo niskiego pułapu chmur, który dwukrotnie uniemożliwił poderwanie maszyny.
 
W dniu tragedii miał 68 lat.
 
Michał Polak
fot. A. Bruchwald
 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną