Pasywna Platforma, aktywny PiS

0
0
0
/

„Taśmy Serafina to przedsmak jesiennych, politycznych zapasów. Czeka nas być może większa operacja z udziałem mediów i ośrodków demoskopijnych, ze służbami specjalnymi w tle" - napisałem w komentarzu do prognozy z sierpnia tego roku. Scenariusz powoli zaczyna nam się materializować.


Dotychczasowy lider rankingu - Platforma Obywatelska - straciła od września 5 pkt. proc., schodząc drugi raz w ciągu czterech miesięcy do minimum poparcia na poziomie 29 proc.

To z jednej strony efekt wyjątkowej, jak na ostatnie lata, pasywności tej formacji oraz ciągu zdarzeń związanych z aferą Amber Gold, skandalem wokół pochówku niektórych z ofiar katastrofy smoleńskiej, czy pogarszających się nastrojów społecznych.
 
Z drugiej zaś deprecjacja PO to także przebudzenie się Prawa i Sprawiedliwości w ramach zapowiadanej wcześniej, a właśnie realizowanej ofensywy jesiennej. Partia Jarosława Kaczyńskiego zyskała w rankingu 4 pkt. proc. (29 proc.), dochodząc blisko do tegorocznego maksimum.

Na przestrzeni dziesięciu dni, między końcówką września, a początkiem października, PiS zdołało zorganizować debatę o gospodarce w gronie znanych ekonomistów, współuczestniczyć w wielkiej manifestacji w obronie wolnych mediów, a na koniec zgłosić umiarkowanego kandydata na premiera.

Beneficjentami częściowej ucieczki od PO stały się dwie formacje usytuowane na lewo od partii Donalda Tuska.

Sojusz Lewicy Demokratycznej sukcesywnie zyskuje sympatyków z miesiąca na miesiąc. Partia Leszka Millera dotarła do 16 proc., co jest najlepszym wynikiem tej formacji od sierpnia 2011 roku. Nieznacznie do 7 proc. wzmocnił się Ruch Palikota.
 
Słabnie za to, dotykając już pięcioprocentowego progu wyborczego, Polskie Stronnictwo Ludowe. To zapewne cena, jaką partia Waldemara Pawlaka zaczyna płacić za pozostawanie w koalicji z PO.
 
Deprecjacja notowań ma także miejsce w przypadku Solidarnej Polski. Partia Zbigniewa Ziobry traci zwolenników na rzecz silniejszego i aktywniejszego podmiotu na prawicy, jakim jest PIS. Bez szans na reprezentację przy Wiejskiej pozostaje PJN i Kongres Nowej Prawicy.
 
Przed nami zamieszanie w Platformie, włącznie z postulatami wymiany niepopularnego i wypalonego premiera oraz pierwsze oznaki triumfalizmu w obozie największej partii opozycyjnej. Obserwowane obecnie i niedalekiej przyszłości zamieszanie - przy pomocy mediów, ośrodków demoskopijnych, ze służbami w tle - ma służyć utrzymywaniu "przy życiu" dwóch głównych aktorów - Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. W ramach kontrolowanego procesu zbalansowanej polaryzacji.
 
Obie systemowe formacje są bowiem gwarancją trwania politycznego spektaklu. Pozwala on jego kreatorom, w zależności od potrzeb i oczekiwań faktycznych decydentów, czyli grupy trzymającej władzę, żonglować polską polityką. W schemacie od nadziei do rozczarowania III RP lub IV RP.
 
Marcin Palade

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną