Pamiętajmy o tych, którym nie pozwolono żyć!

0
0
0
/

W oktawę Bożego Narodzenia wpisuje się Święto Młodzianków, Męczenników (28 grudnia). Polska Federacja Ruchów Obrony Życia zachęca do uroczystej celebracji tego dnia. Członkiem PFROŻ jest Fundacja S.O.S. Obrony Poczętego Życia - nasz wydawca.


„Wspomnienie o mordzie dokonanym przez Heroda, przypomina o wielkim problemie współczesnego świata – braku szacunku dla ludzkiego życia, którego przejawami są aborcja, stosowanie środków poronnych, in vitro, czy eutanazja” – napisali w apelu obrońcy życia.

Święto Młodzianków Męczenników „jest szczególną okazją do refleksji, modlitwy ekspiacyjnej i zadośćuczynienia za występki przeciw ludzkiemu życiu. To także dzień, w którym warto zastanowić się nad wyjątkowym darem, jakim zostaliśmy obdarzeni – życiem naszym i naszych bliźnich” – czytamy w apelu PFROŻ.

W minionych latach, o czym przypominają obrońcy życia, były odprawiane Msze św. intencji rodziny i poszanowania życia ludzkiego. W tym roku będzie podobnie.

„Podobnie jak w latach ubiegłych, w tym dniu w wielu miejscach w Polsce odprawiane będą Msze święte w intencji rodziny i poszanowania ludzkiego życia, podczas których wiele osób podejmie przyrzeczenie duchowej adopcji dzieci poczętych. Po Mszach świętych wyruszą procesje ze świecami w obronie życia”.

PFROŻ apeluje o zaangażowanie się w lokalne inicjatywy tam, gdzie tradycja obchodów tego Święta już istnieje oraz o inspirowanie i organizowanie obchodów tego święta tam, gdzie tradycji takiej jeszcze nie ma.

28 grudnia Kościół wspomina Świętych Młodzianków Męczenników czyli dwuletnich, a nawet młodszym chłopców zamordowanych w Betlejem i okolicy na rozkaz króla Heroda. Tytuł męczenników nadał im św. Ireneusz, św. Cyprian, św. Augustyn i inni ojcowie Kościoła. Kult Świętych Młodzianków datuje się od I wieku po narodzinach Chrystusa. W Kościele Zachodnim Msza święta za Świętych Młodzianków jest celebrowana, tak jak Msze święte Wielkiego Postu, bez radosnych śpiewów, a kapłani zakładają szaty liturgiczne koloru czerwonego.

 

 

Ponieśli śmierć w wyniku aborcji. Czy to już męczeństwo? >>

Jedynym Ewangelistą, który pisał o tym wydarzeniu jest św. Mateusz (Mt 2, 1-16). Dekret śmierci dla niemowląt wydał Herod Wielki, król żydowski, po tym jak dowiedział się od Magów, że narodził się Mesjasz, oczekiwany przez naród żydowski. W obawie, by Jezus nie odebrał mu i jego potomkom panowania chciał w tak okrutny pozbyć się Pana Jezusa.

Jak wielu było zamordowanych chłopców? Nad tym wciąż zastanawiają się bibliści. W tamtym czasie Betlejem mogło liczyć ok. 1000 mieszkańców. W takiej sytuacji niemowląt do dwóch lat mogło być najwyżej ok. 100, zatem chłopców ok. 50. Cyfra ta jest raczej maksymalna i trzeba ją prawdopodobnie zaniżyć. Szczegół, że Herod oznaczył wiek niemowląt skazanych na śmierć, jest o tyle cenny, że pozwala dziś w przybliżeniu określić czas narodzenia Pana Jezusa. Pan Jezus mógł mieć już ok. roku. Herod wolał dla "swego bezpieczeństwa" wiek ofiar zawyżyć.

Czczeni jako „flores martyrum” - pierwiosnki męczeństwa, Młodziankowie nie złożyli życia za Chrystusa, ale niewątpliwie z Jego powodu. Zatriumfowali nad światem i zyskali koronę męczeństwa nie doświadczywszy zła tego świata, pokus ciała i podszeptów szatana.

Ten dramatyczny motyw bardzo często był podejmowany przez artystów. Wśród malarzy i rzeźbiarzy, którzy wykonali obrazy "Rzeź Niewiniątek", są m.in.: Giovanni Francesco Baroto, Mikołaj Poussin, Guido Reni, Diirer, Romanino, Piotr Brueghel, Bartolomeo Schedoni, Rubens itp. W Padwie, w bazylice św. Justyny, a także w kilkunastu innych kościołach, można oglądać "relikwie" Młodzianków. Są one oczywiście nieprawdziwe, ale dowodzą, jak wielki w historii Kościoła był kult Świętych Młodzianków.

Jak dowiadujemy się z ujawnionych przed kilkoma dniami informacji w ubiegłym roku w Polsce „legalnie” zabito 669 dzieci nienarodzonych. W Święto Młodzianków nie zapomnijmy o modlitwie ekspiacyjnej za występowanie przeciwko życiu.

Agata Bruchwald

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną