Giertychów logika przedziwna
- Może profesorowi Giertychowi chodziło o to, co jego ojciec (Jędrzej Giertych) zarzucał przedwojennym radykałom z ONR? Mianowicie to, że ówczesny ONR był żywiołem zbyt mało antyżydowskim - pisze Przemysław Holocher - szef ONR dla Prawy.pl.
Otóż, w grudniu zeszłego roku Maciej Giertych napisał (Opoka nr 80):
"Dziwi, że MW tak dobrała sobie towarzystwo. Wspólny marsz jeszcze bym tolerował, ale na zakończenie wspólnie z ONR powołali nową formację „Ruch Narodowy”. Ruch narodowy razem z radykałami? To przeczy istocie ruchu narodowego! Wzywam do opamiętania."
Pismo Święte mówi nam o dostrzeganiu drzazgi w oku bliźniego, a nie dostrzeganiu belki we własnym. Profesorowi Gierychowi przeszkadza alians z ONR-em (a z kim miałby niby być?), ale już niczego nagannego nie widzi w poczynaniach swego syna, który płaszczy się przed Michnikami, Tuskami i wszelkiej maści platfusami. Czy to jego zdaniem nie przeczy istocie Ruchu Narodowego?
Zobacz także: Konferencja naukowa "Aktualność myśli Romana Dmowskiego". ZDJĘCIA! >>
A może profesorowi Giertychowi chodziło o to, co jego ojciec (Jędrzej Giertych) zarzucał przedwojennym radykałom z ONR? Mianowicie to, że ówczesny ONR był żywiołem zbyt mało antyżydowskim:
"Jedną z przyczyn rozłamu - i to jedną z głównych przyczyn - było to, że późniejsi twórcy O.N.R. domagali się złagodzenia kursu antyżydowskiego w naszym obozie my, nie mogliśmy się zgodzić" (krytyka ONR, 1938 r.)
Generalnie nie powinienem skupiać się na bycie i logice politycznych wykolejeńców, którzy zaprzepaścili szansę jaka stała przed Ligą Polskich Rodzin i zawiedli rzesze ufających im wyborców, w tym moją skromną osobę.
Pamiętam jak z niedowierzaniem obserwowałem kajanie się Romana Giertycha w Jedwabnem, oczernianie Romana Dmowskiego w Gazecie Wyborczej i stopniowe wyrzekanie się poglądów, na których Liga Polskich Rodzin została zbudowana.
Być może nie powinno się na tym wszystkim skupiać, to już przeszłość. Ale… historia jest najlepszą nauczycielką życia, więc warto wyciągać wnioski z przeszłości. Dobre drzewo nie wyda złych owoców.
Dlatego wyzwaniem współczesnego Ruchu Narodowego jest między innymi odrzucenie sekciarstwa i budowanie zgody w kręgu osób posługujących się tym samym systemem wartości.
To nie jest proste, ale trzeba na chwilę odstawić na bok dumę, i promowanie za wszelką cenę własnego sztandaru. Prawica w Polsce gubiła swoje szanse przez przeświadczenie jej liderów o posiadaniu monopolu na prawdę. Teraz po tak wielu latach niezgody i braku spoiwa, udało się porozumieć na szczycie dwóch największych organizacji narodowych.
Efektem tego porozumienia były trzy edycje Marszu Niepodległości, który gromadzi dziesiątki tysięcy ludzi. Kolejnym efektem tej zgody jest powołanie Ruchu Narodowego, który nie tylko (mam nadzieję) zmobilizuje do pracy rzesze Polaków, ale stanie się platformą dla wielu lokalnych organizacji i stowarzyszeń.
Już dzisiaj odbieram wiele telefonów od lokalnych liderów, którzy chcą się włączyć do wspólnej pracy. Kiedy wszystko się tak dobrze układa musimy się liczyć z pojawianiem się co jakiś czas tzw. Giertychów którzy mają przeświadczenie o tym, że posiadają monopol na prawdę.
Być może nie powinniśmy wyprowadzać ich z tego błędu i pozwolić na bycie szczęśliwym?
Przemysław Holocher, Kierownik Główny Obozu Narodowo-Radykalnego
Na zdjęciu: prof. Maciej Giertych, fot. Jan Bodakowski/prawy.pl
Przeczytaj polemikę z tym tekstem: Wojciech Wierzejski - Nikczemny atak! W odpowiedzi liderowi ONR >>
Źródło: prawy.pl