PRAWY.TV: Wipler o 10-cio kilometrowym odcinku S-8 za 2 miliardy zł!
/
- Jeżeli Komisja Europejska decyduje się na taki krok, to znaczy, że coś bardzo niedobrego dzieje się w Państwie Polskim – alarmuje Przemysław Wipler, poseł PiS, odnosząc się do zablokowania unijnych pieniędzy w kwocie 3,5 mld euro na budowę dróg w Polsce.
Gość prawy.tv w rozmowie z ks. Ryszardem Halwą SAC wskazuje na dwie przyczyny takiej sytuacji. - Jedną z nich jest skrajna nierzetelność polskich urzędników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) oraz urzędników z ministerstwa nadzorujących ten proces. Drugi problem to korupcja. Tego rodzaju prezenty, jak możliwość zbudowania najdroższej na świecie autostrady – mowa o odcinku autostrady S-8, 10 km na Mazowszu za 2 mld 200 mln zł oznacza, że za kilometr autostrady, co oznacza, że za jeden metr płaciliśmy 400 tyś zł – stwierdził Przemysław Wipler.
- Mowa oczywiście nie o drodze, która szła przez 10 kilometrowy tunel w Aplach ale mówimy o drodze, która jest kładziona na Mazowszu, które jest płaskie jak stół, ma normalne warunki, bez żadnych przebiegów przez bagna, wiaduktów – dodał w rozmowie z prawy.tv.
- Jeżeli ktoś rozdaje takie drogie prezenty, mamy prawo podejrzewać, że nie mówimy o niekompetencji ale o nieuczciwości, i to jest sprawa którą powinno zajmować się już Centralne Biuro Antykorupcyjne.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ:
{youtube}GpsfWPj2xsI{/youtube}
Aktualne problemy związane z budową autostrad w Polsce czkawką mogą odbić się także w najbliższych tygodniach, gdy unijni przywódcy będą negocjowali budżet na lata 2014-2020. - Jeśli chodzi o dalsze kwestie negocjacyjne, faktycznie, mogą nam w Brukseli powiedzieć, <po co chcecie więcej pieniędzy, jak te, których dostaliście, nie potraficie wydać – czy na drogi, czy na koleje, czy na internet szerokopasmowy?>
Jak zaznacza gość prawy.tv, może się okazać, że mimo przyznania Polsce dużych kwot przez Komisję Europejską na kolejną perspektywę budżetową, może się okazać, że nie zostaną one wydane z powodu ogromnego zadłużenia samorządów, które w większości będą dysponentami tych funduszy. - Jesteśmy w takiej sytuacji, że tak zadłużone państwo, tak zadłużone gminy, powiaty i województwa nie dają gwarancji na wzięcie wkładu własnego, nawet, jeśli te pieniądze z UE dostaniemy.
Michał Polak
Źródło: prawy.pl