Rząd PiS musi zaprzestać marnowania pieniędzy podatników na utrzymywanie placówek kultury, które miast promować polski patriotyzm, stają się areną dla szerzenia imperialistycznej rosyjskiej propagandy (podobnie zlikwidowane powinny być inne placówki szerzące za pieniądze polskich podatników antypolską propagandę banderowców, Żydów czy gejów).Jedną z placówek, które należy zlikwidować jest niewątpliwie warszawskie Muzeum Niepodległości, swoje pomieszczenia użyczające na imprezy na których swoją imperialistyczną propagandę będą szerzyć rosyjscy szowiniści - motocykliści z grupy „Nocne Wilki". Promocje rosyjskiej propagandy powinny pochodzić z kieszeni rosyjskich podatników, a nie polskich, i mieć miejsce w Rosji, a nie w polskim Muzeum Niepodległości.Jak poinformowało Biuro Prasowe Rajdu Katyńskiego „specjalna delegacja rosyjskich motocyklistów z klubu Nocne Wilki prosto z Moskwy przyjedzie na premierę filmu "Rajd Katyński - śladami pamięci". Na premierowy pokaz zaproszony został także Siergiej Antufjew, były gubernator obwodu smoleńskiego oraz były deputowany do rosyjskiej Dumy Państwowej. Antufjew jest obecnie dyrektorem Rosyjskiego Ośrodka Nauki i Kultury w Warszawie"Spotkanie z rosyjskimi szowinistami planowane jest podczas premiery filmu „która odbędzie się 5 marca (sobota) o godz. 11.00 w Muzeum Niepodległości w Warszawie (Al. Solidarności 62). Podczas premiery będzie możliwość porozmawiania z motocyklistami z Rajdu Katyńskiego oraz rosyjskimi motocyklistami z klubu Nocne Wilki".Organizatorem Rajdu Katyńskiego jest Wiktor Węgrzyn, w czasie ostatniej kampanii wyborczej szef sztabu wyborczego Grzegorza Brauna (co jest bardzo dziwne z racji na wspaniałe antykomunistyczne filmy reżysera, całkowicie odmienne od wsparcia Wiktora Węgrzyna dla antypolskich ekscesów Nocnych Wilków w czasie pełnienia funkcji szefa sztabu Grzegorza Brauna).W maju ubiegłego roku Wiktor Węgrzyn wsławił się wsparciem motocyklistów z Rajdu Katyńskiego dla gloryfikującego zbrodniczą Armię Sowiecką rajdu rosyjskich motocyklistów „Nocnych Wilków" przez Polskę.Jedna z pierwszych konferencji prasowych Grzegorza Brauna posłużyła w maju 2015 roku Wiktorowi Węgrzynowi do przedstawienia uzasadnienia swego poparcia dla Nocnych Wilków. Ze słów organizatora Rajdu Katyńskiego można było odnieść wrażenie, że jego patriotyzm jest patriotyzmem opartym na emocjach i niezbyt przemyślanym – może to wiązać się z tym, że Wiktor Węgrzyn jest mieszkańcem Stanów Zjednoczonych, wyemigrował z Polski na początku lat siedemdziesiątych i rzeczywistość PRL, która wytworzyła w polskich patriotach nienawiść do sowietów i komunistów jest mu obca.Wiktor Węgrzyn robi wrażenie osoby spoza polskiego kontekstu kulturowego wytworzonego doświadczeniami terroru komunistów w latach 70. i 80., doświadczeniami opozycji antykomunistycznej. Wiktor Węgrzyn wielokrotnie podkreślał, że nie rozumie, nie może pojąć, przyczyn protestów przeciw rajdowi rosyjskich motocyklistów.Przykładem wykorzenienia Wiktora Węgrzyna z polskiego kontekstu kulturowego były jego wypowiedzi, w których porównywał on polski patriotyzm wyrażający się w czczeniu pamięci o Katyniu, z rosyjskim patriotyzmem wyrażającym się w czczeniu Armii Czerwonej. Twórca Rajdu Katyńskiego nie zauważa tym samym subtelnej różnicy między tym, że Polacy czczą ofiary sowietów, a Rosjanie czczą sowieckich oprawców, którzy mordowali Polaków w imię komunistycznego imperializmu.Wyjątkowo nieprofesjonalne były straszliwie długie, sentymentalne i ckliwe, wspominki Wiktora Węgrzyna o Rajdzie Katyńskim, jego wspaniałych uczestnikach, dzielny, uroczych i sympatycznych Rosjanach oraz przedstawicielach rosyjskiej administracji. A także anegdotki o zwiedzaniu zabytków Rosji i wizytach w rosyjskich lokalach gastronomicznych.W jednej z ostatnich swoich wypowiedzi Wiktor Węgrzyn oświadczył, że Rajd Katyński poprosił ministra spraw zagranicznych o bezpłatne wizy dla rosyjskich motocyklistów. Zapowiedział, że uczestnicy Rajdu Katyńskiego będą witać i chronić na terenie Polski Nocne Wilki. W swych wypowiedziach Wiktor Węgrzyn wielokrotnie powtarzał, że nie wiedział kim są Rosjanie, z którymi się spotykał, i, że w ogóle go to nie interesuje, bo motocykliści nie rozmawiają o polityce. Takie wypowiedzi kompromitują go jako osobę nieodpowiedzialną, która nie powinna zajmować się polityką czy edukacją historyczną.