KODziarze „seryjnego samobójcę” okrzykną prezydentem?

Jeżeli to robota „seryjnego samobójcy” znanego też jako „pancerna brzoza” to wypadek Andrzeja Dudy w drodze do Wisły stanowił ostrzeżenie. Gdyby to przednia opona rozleciała się na tysiące drobinek, skutki byłyby o wiele poważniejsze.

Eksperci sugerują wprawdzie, że winnym całego zdarzenia był kawałek wbitej na sztorc przez przednią oponę blachy, jednakże prawdopodobieństwo takiej wersji wydarzeń jest porównywalne z trafieniem w totka, jako że opona miała nie tylko wzmocnienia, ale i elastyczny pierścień wewnątrz.

Zakładając zatem, że jednak był to ”seryjny samobójca”, należy zauważyć, iż natychmiast stał się on idolem tzw. obrońców demokracji z KOD, którzy najwyraźniej uważają, że mord polityczny to najbardziej demokratyczne narzędzie z możliwych do „obrony demokracji”.

KODziarze tak się zaktywizowali, że najchętniej okrzyknęliby prezydentem rzeczonego „seryjnego samobójcę”, życząc jednocześnie prezydentowi Andrzejowi Dudzie – i tu cytat - „śmierci w męczarniach”. To, że nawet nie wiadomo, jak ten „seryjny samobójca” wygląda, o ile oczywiście zrobimy założenie, że istnieje, nie ma większego znaczenia. Grunt, aby stanął na czele „demokracji” i dokonywał „reform”.

„Czekamy na replay, tym razem skuteczny” kibicowali KODziarze „seryjnemu samobójcy”. Co poniektórzy nawet wskazywali na sam KOD jako inspiratora, pisząc: „Kolec Oponie Dyktatora”. Wiele też pojawiło się głosów ubolewania, że prezydentowi jednak nic się nie stało.

Ciekawe, co na to organy ścigania? Czy nie powinny tego potraktować jako podżegania do popełnienia przestępstwa, a konkretnie zbrodni? Jak to możliwe, że KODziarze czują się tak swobodni i bezkarni?

Nie sposób nie odnieść wrażenia, że gdyby ta hałastra jednak dorwała się do władzy, to rocznicę katastrofy smoleńskiej zrobiliby Świętem Niepodległości, natomiast 1 maja natychmiast powróciłby w tandemie z 22 lipca. „Gazeta Wyborcza” w trybie przyspieszonym otrzymałaby sowite dofinansowanie państwowe, z kolei Michnik z Wałęsą doczekaliby się licznych pomników, którym niczym Dzierżyńskiemu w Puławach, nieznani sprawcy notorycznie nakładali by śmietniki.

KOD już jest tak blisko... Jeszcze tylko musi namówić „seryjnego samobójcę”...