Środowiska narodowe organizują akcję w obronie Marcina Falkowskiego - skazanego za rzekome pobicie policjanta w trakcie manifestacji po ujawnieniu tzw. "afery taśmowej". Na pół roku więzienia skazał go sędzia Wojciech Łączewski.
Sprawa zaczęła się 16 czerwca 2014 r. - drugiego dnia po ujawnieniu najbardziej szokujących nagrań Afery Taśmowej. Organizacje narodowe zorganizowały drugą manifestację przeciw skompromitowanym politykom ówczesnego układu rządzącego. Pierwsza odbyła się dzień wcześniej przed Sejmem, gdzie policja potraktowała demonstrantów gazem pieprzowym. Natomiast 16 czerwca manifestanci zgromadzili się pod MSW (resortem Sienkiewicza) i mieli przejść pod Kancelarię Premiera. Niestety, na al. Szucha, na wysokości Trybunału Konstytucyjnego, policyjne oddziały prewencji zablokowały przemarsz demonstrantów. W pierwszej kolejności bezprawnie zatrzymani zostali liderzy Ruchu Narodowego Robert Winnicki i Krzysztof Bosak, a także osoby idące na czele manifestacji, w tym Marcin Falkowski.
Marcinowi Falkowskiemu postawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza i próbowano skazać w trybie przyspieszonym, ale bezskutecznie, bo sąd zwrócił sprawę Prokuraturze. W normalnym trybie sędzia sądu rejonowego Wojciech Łączewski (znany z wyroku na Mariuszu Kamińskim) skazał w politycznym procesie Marcina Falkowskiego, dając pełną wiarę 3 niespójnym ze sobą zeznaniom funkcjonariuszy Policji, na 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności za rzekome naruszenie nietykalności policjanta (bez uszczerbku na zdrowiu- art. o czyn z art. 222 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk.) W II instancji (5 stycznia 2016) wyrok został podtrzymany. Jest to trudne do wyjaśnienia ponieważ obrońca - mecenas Iwanowski w apelacji bardzo celnie przedstawił błędy i naruszenia prawa procesowego popełnione przez sędziego I instancji Wojciecha Łączewskiego: przekroczenie swobody oceny dowodów, uchylanie istotnych kłopotliwych dla oskarżających policjantów pytań, odpowiadanie przez sędziego na pytania na które nie potrafili odpowiedzieć policjanci, nieustanne strofowanie broniącej się strony, dyskredytujące stwierdzenie w mowie końcowej: „mimo że nie widać nóg oskarżonego, to układ ciała wskazuje na to że oskarżony musiał kopać”.
Środowiska narodowe zachęcają, aby pisać listy do Kancelarii Prezydenta z żądaniem ułaskawienia narodowca. Marcin Falkowski ma stawić się w więzieniu 23 marca.
Wyrazy poparcia dla inicjatywy można składać w internecie, na Facebooku i wysyłając listy na adres Kancelarii Prezydenta.
Źródło: Ruch Narodowy