Pułapka bioenergoterapii

0
0
0
/

bioenergoterapiaBroszura „Pułapka Bioenergoterapii", wydana w serii Biblioteka Egzorcysty, poświęcona jest tak zwanej medycynie niekonwencjonalnej, która tylko w wypadku osób chorych na raka odpowiada co roku za śmierć „5000 osób, które zrezygnowały z leczenia" pod wpływem manipulacji bioenergoterapeutów. „Badania akademickie wykazują całkowitą nieskuteczność" tak zwanej medycyny alternatywnej. Prócz zagrożeń związanych z odstąpieniem od skutecznej terapii, by praktykować zabobony, bioenergoterapia stanowi zagrożenie duchowym. Pokładanie nadziei nie w Bogu, a w innych siłach, „ubóstwianie energii nieznanego pochodzenia jest grzechem bałwochwalstwa, natomiast otwieranie się na energie niewiadomego pochodzenia to grzech nieroztropności". Sami bioenergoterapeuci często nie kryją, że korzystają z rzekomej energii życiowej, która posiada inteligencję rzekomo większą od inteligencji człowieka. Koncepcja tej rzekomej energii wyklucza istnienie Boga osobowego. Otwarcie się na taką energie to otwarcie się na demony. Często demony same wywołują chorobę, by zdobyć zaufanie człowieka, którego uzdrowiają, by móc nim manipulować, zniewolić go i doprowadzić do jego potępienia. Bioenergoterapia była przez dekady po drugim soborze watykańskim promowana na terenie kościołów katolickich. Przestrzeń kościelna była udostępniana na seanse rzekomych uzdrowicieli. W świątyniach kolportowano prace propagujące te zabobony. Jeden z polskich arcybiskupów, zresztą tajny współpracownik SB, przez lata promował te i inne formy okultyzmu jako zgodne z nauczaniem katolickim.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną