Giną katolicy w Tanzanii
Dwie osoby zginęły, a trzydzieści zostało rannych w wyniku wybuchu bomby podczas pierwszej mszy odprawianej w nowo wybudowanej świątyni w tanzańskim mieście Arusza.
W mszy uczestniczył również nuncjusz apostolski, któremu jednak się nic nie stało.
Był to pierwszy tak duży atak na chrześcijańską wspólnotę w tym afrykańskim kraju. Lokalna policja zaraz po zamachu zatrzymała dwóch Tanzańczyków i czterech obywateli Arabii Saudyjskiej, podejrzanych o jego przeprowadzenie.
Arusza jest popularnym wśród turystów miastem, będącym bazą wypadową na safari lub wyprawy na Kilimandżaro.
W ostatnich miesiącach daje się zauważyć coraz więcej napięć w podzielonym głównie na chrześcijan i muzułmanów tanzańskim społeczeństwie. W lutym na należącym do tego państwa Zanzibarze podpalono kościół i zastrzelono księdza, co było tam już drugim morderstwem dokonanym na duchownym w ostatnich miesiącach.
Tak poważnego zajścia jak w Arusze nie było w Tanzanii od 1998 roku, gdy zaatakowano ambasadę USA.
Prezydent kraju Jakaya Kikwete zaznaczył, że dopuszczające się podobnych aktów terroru osoby są uważane za wrogów państwa.
Jakub Klimkowicz
Źródło: telegraph.co.uk
fot. sxc.hu
Źródło: prawy.pl