Michalczewski atakuje PiS

0
0
0
/

Michalczewski fot Konrad Kostepski WikipediaDariusz Michalczewski - były zawodowy mistrz świata w boksie w wywiadzie dla Dziennik.pl skrytykował rządy Prawa i Sprawiedliwości. Zapowiedział, że głosowałby na opozycję. W wywiadzie dla Dziennik.pl na pytanie jak ocenia rządy PiS odpowiedział: - Wielki chaos, to widzę najmocniej. I duża arogancja. Zdaniem byłego boksera rządy PiS mogą odbić się źle na międzynarodowej pozycji Polski i sytuacji gospodarczej: - Boli mnie też bardzo to, że odwracamy się od naszych sojuszników. Zniechęcamy do siebie USA czy Niemcy. Michalczewski: Poziom arogancji rządu PiS jest aż przykry - wywiad dla dziennik.pl. To nie pierwszy raz kiedy Dariusz Michalczewski wypowiada się krytycznie na temat partii prawicowych i angażuje się politycznie popierając określone poglądy społeczne. W 2015 roku publicznie razem z innym byłym bokserem Przemysławem Saletą poparł kandydaturę Bronisława Komorowskiego na prezydenta Polski. Na katowickiej konwencji wyborczej byłego prezydenta Dariusz Michalczewski w dramatycznym apelu przekonywał: - Wracałem do Polski otwartej, wolnej i nieodpowiedzialnej. Taką Polskę, którą pan zbudował – chciałem podziękować, że prowadził pan tę kampanię i tę pięcioletnią prezydenturę bardzo odpowiedzialnie. (…) Niech pan się nie zmienia, panie prezydencie! (...) Nie zmieniajcie naszego prezydenta, bo lepszego mieć nie będziemy! W specjalnym klipie w czasie kampanii Michalczewski mówił: - Nie po to uciekałem z Polski i później tu wracałem, żebyśmy byli zaściankiem Europy. Odwracamy się na wschód, na zachód, a nas mijają górą i dołem. Duda to jest jak matrioszka. Za nim stoi Macierewicz i Kaczyński, co jest absolutnym złem dla Polski. Kochani, głosujcie z głową. Dariusz Michalczewski nie ukrywa też swoich poglądów dotyczących homoseksualistów czy adopcji przez nich dzieci. We wrześniu 2014 r. na konferencji "Ramię w ramię po równość - LGBT i przyjaciele" Dariusz Michalczewski powiedział: - Lepiej jak dziecko ma dwóch kochających go ojców, niż wychowuje się w jakiejś patologii. W rozmowie z Gazeta.pl mówił wtedy: - Niedaleko mnie na osiedlu mieszkają dwaj młodzi mężczyźni. Uśmiechnięci, sympatyczni, uczynni. Wszyscy ich lubią. I nagle ktoś zauważył, że oni się całują. Sąsiedzi zaczynają ich nienawidzić. Już nie są mili i pomocni? Zmienili się? Nie, to są nadal ci sami wartościowi ludzie. Trzeba ich traktować inaczej, bo są gejami? Że niby są gorsi? Przecież to jest chore. - Moim zdaniem dyskryminowanie innych nie ma nic wspólnego z wiarą. Tak robią zacofani pseudokatolicy. Katolik jest tolerancyjny, kocha bliźniego swego jak siebie samego. Ja sam jestem katolikiem i uważam, że tolerancja dla osób LGBT jest jak najbardziej w zgodzie z moją wiarą - dodawał. W świeci boksu jedną z osób, która nie jest fanem Dariusza Michalczewskiego jest Artur Szpilka. Nie ukrywa on swojej niechęci do posiadającego obok polskiego również niemieckie obywatelstwo "Tigera". W wywiadzie dla serwisu ringpolska.pl Artur Szpilka powiedział: - O Darku Michalczewskim to w ogóle mi się nie chce gadać. On powinien komentować walki w Niemczech. Śmieszy mnie tak zakompleksiony człowiek. Te jego felietony, wypowiedzi. Pewnie popił i na drugi dzień wypowiada się... Ma kompleks Andrzeja Gołoty, który jego przewyższał w każdym detalu. Michalczewski znany jest z tego, że publicznie podważa każdy sportowy występ Szpilki i deprecjonuje jego przeciwników. Szpilka nie pozostaje mu dłużny: - Nie chce mi się komentować wypowiedzi Michalczewskiego. Spoko, niech sobie wraca tam do Niemiec i niech śpiewa sobie niemiecki hymn, jak to robił przy walkach i na tym niech pozostanie. Ja bym tego nigdy nie zaśpiewał. On się tłumaczy, że były inne czasy. Tak, ale można to było zrobić jak Kliczko, z którego są dumni wszyscy Ukraińcy. Jaki to Polak? To jest zwykły Goebbels i tyle... - stwierdził Szpilka dla ringpolska.pl. W innym z wywiadów powiedział o nim: - To jest Niemiec i wielbiciel gejów. Dajcie mi z nim spokój. Temat jest skończony. Dariusz Michalczewski jako bokser w roku 1988 opuścił przebywającą w RFN kadrę narodową. Tam w 1991 r. przeszedł na zawodowstwo i przyjął obywatelstwo niemieckie. Pod niemiecką flagą i przy niemieckim hymnie odnosił największe sukcesy w zawodowym boksie. Po raz pierwszy przy polskim hymnie wystąpił na zawodowym ringu w 2002 r. pod koniec kariery. Ireneusz Fryszkowski fot. Konrad Kostępski/Wikipedia Źródło: dziennik.pl, gazeta.pl, ringpolska.pl

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną