Marsz antyKOD jest po to, by nie dopuścić do majdanu KOD

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_rozne_a_z_b_bodakowskiTylko dzięki organizacji marszu antyKOD, jaki przejdzie w sobotę przez Warszawę, do stolicy ściągane są tysiące policjantów, którzy w razie prób zajmowania budynków państwowych przez opozycję w celu dokonania zamachu stanu, będą na miejscu by bronić legalnego rządu, wybranego demokratyczną decyzji narodu polskiego. Gdyby organizatorzy marszu antyKOD (z Ruchu Narodowego posła Roberta Winnickiego, Narodowego Świtu i Narodowców RP Mariana Kowalskiego, Kongresu Nowej Prawicy, Krucjaty Różańcowej i Ruchu Kontroli Wyborów) nie zorganizowali swojego marszu policja nie miałaby obowiązku ściągnąć posiłków - mogłaby zlekceważyć zagrożenie ze strony opozycji i nie mieć sił do ochrony państwowych budynków. O bojkot marszu KOD zaapelowali znani monarchiści. Nie wiem, czy chodziło im o to, by Polacy stali z założonymi rękami, gdy przegrana mniejszość zamierza polskim patriotom odebrać Polskę i obalić wybrany demokratycznie polski rząd. Postawa monarchistów nie może dziwić. Monarchizm to propozycja utopijna. Pod jego szyldem Polacy namawiani są do bierności, w sytuacji kiedy Kościół katolicki wymaga od każdego katolika współodpowiedzialności za dobro wspólne, zaangażowania w sprawy publiczne. W monarchistycznej narracji często można usłyszeć tony pogardy dla ludzi, tezy o tym, że społeczeństwo, że naród, jest głupi i trzeba ten naród wziąć za przysłowiowy ryj bo nie wiadomo, co złego zrobi. Wbrew monarchistycznym utopiom, to naród powinien być suwerenem. Suwerenem aktywnym, który nie stoi z zalężonymi rękami, licząc, że objawi się królewicz na białym koniu, który zbawi ojczyznę. Zło triumfuje tylko dzięki bezczynności ludzi uczciwych. Sianie defetyzmu i paniki to antynarodowa działalność. Straszliwa głupota, albo świadoma wroga działalność, i to w sytuacji, gdy za ojczyznę nie trzeba umierać, oddawać zdrowia i wolności. Kiedy wystarczy przespacerować się w miłym towarzystwie i pokazać siłę oraz determinację żywiołu narodowego. Choćby po to, by ściągnięto do Warszawy tysiące policjantów, którzy nie dopuszczą do ekscesów antynarodowej opozycji. Warto zacytować profesora Mirosława Dakowskiego, który na swojej stronie internetowej ocenił postulaty bojkotu marszu antyKOD:   „W sobotę, 7 maja, w katedrze św. Floriana, u Arcybiskupa Henryka Hosera, Msza św. za Ojczyznę o 11-tej. Po Mszy św. Marsz "Odwagi, POLSKO!" Powagi i pobożności Marszu strzec będą też młodzi patrioci - Straż Porządkowa. KOD-ziarze i alimenciarze idą od URM-u na pl. Piłsudskiego, my zaś od katedry św. Floriana na Stare Miasto – trasy się nawet nie zbliżają do siebie (to uwaga dla trzęsących się). A dzielna Policja usunie ew. zbirów... Odrobinę odwagi, Grzesiu i Jacku! I lepszej znajomości Warszawy. Na pampersy dla Was już zbieramy"  

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną