Rozszalałe tłumy Francuzów starły się z policją

0
0
0
/

francja_protesty_gazTysiące rozwścieczonych manifestantów szturmowało ulice Paryża w proteście przeciwko decyzji rządu o obejściu parlamentu i narzuceniu dekretem rozluźnienia obowiązujących w kraju praw pracy.

Do demonstrantów dołączyły związki zawodowe, organizacje studenckie wspierane przez skrajnie lewicowe ugrupowania. Protestujący zablokowali drogi i wejścia do szkół pojemnikami na śmiecie oraz płonącymi oponami. Część stolicy Francji została sparaliżowana.

Analogiczne protesty odbyły się w kilku miejscach w północno-zachodnim mieście Rennes oraz południowo-zachodniej Tuluzie. W ich trakcie manifestujący skandowali hasła przeciwko premierowi kraju Manuelowi Vallsowi, minister pracy Myriam El Khomri, prezydentowi Francoisowi Hollandowi oraz szefowi francuskiego związku pracodawców Pierrowi Gattazowi, zarzucając im „zdradę”.

Niezadowolone tłumy zaczęły zbierać się także w innych większych miastach i miasteczkach. Doszło do starć z policją, w wyniku których rany odniosło kilkuset funkcjonariuszy. Zakapturzeni młodzi ludzie rzucali w mundurowych kamieniami i koktajlami Mołotowa.

Ominięcie głosu Parlamentu umożliwił Manuelowi Vallsowi art. 49-3 francuskiej konstytucji. Rząd przekonuje, że proponowane reformy prawa pracy mają na celu zmniejszenie stopy bezrobocia, które prezydent Hollande usiłuje obniżyć do poniżej 10 procent.

Problem w tym, że – jak wskazują protestujący – w rzeczywistości uczyni z Francuzów tanią siłę roboczą.

Źródło: Press TV Fot. Twitter

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną